piątek, 9 lutego 2024

Przywiązanie . Więzi.

 -Myszko, już Myślałem, że nie weźmiesz do rąk zeszytu.
- Więc to jest to przebudzenie?
- Wiem.
- Nie mów. Chciałeś powiedzieć Jezu, że nie o tym myślałam.
- Ulegam wpływowi . TWOJEMU wpływowi. 
-Tak, tak sądzę
- To są twoje sklepy cynamonowe, Myszko.
- Mam nad sobą Twoje Wielkie Oko Jezu.
- Ha, ha, Nie nad sobą. Masz w sobie Moje wielkie oko. 
-Miałąm jedno bardzo skromne marzenie.
-Żeby poradzić sobie sama ze sobą>
- A teraz marzę, by być z Tobą Jezu Jedno.
- A to wiesz , ze bez udziału Ducha Św. się nie dzieje?
- To jak fermentacja.
- Gorsze. To jak zaszczyt.:)  Nie wiem, jak to zniesiemy ?:) 
Jak ty to zniesiesz Myszko?
Zauważyłęm u ciebie Myszko u ciebie jedną drobną przemianę. 
Przemiana Myszki w Sowę.. Nie wiem, jak ty to zniesiesz.
-Każdy możliwy.
- Myszko,"ucięło" ci język?
- Obawiam się, ze tak. Tylko wiadomości radiowe popychają świat do przodu.
Och Jezu ..
- Czyli wszystko jest w porządku. 
-To była CAMINO
-Myszko. !
-Come In. Prośba. I wszystko wymiotło. 
- Ja wiem, że jesteś wstrząsnięta przeżyciami tej dziewczynki .
- Ale moje nastawienie jest takie, że nie miałoby to w Twoich oczach żadnej zasługi. 
-Myszko , Ja wiem , że to wszystko jest w tobie bardzo świeże.
- Wstyd mi za błędy
-Moje Serce ci wszystko wybaczyło. Nie może już więcej . 
- Czego nie może. 
- Czekać na ciebie.
- Wiesz......
- Wiem. I na to włąśnie czekałem. Włąśnie na to.

 


czwartek, 8 lutego 2024

Kamień obrazy

 


Mariola Szyszkiewicz
Niezależnie od rodzaju marzeń i ambicji , plan jest jeden- stworzyć ramę - plan dnia- który potem próbujemy lepiej, gorzej, zrealizować. Nie chodzi o efekt, on nie zawsze jest widoczny. Chodzi o to, aby mieć daily routine- oparcie w powtarzalności, która daje realne oparcie. Kiedy przychodzi niespodziewane, mamy jeszcze zapas energii, aby temu sprostać, a potem najszybciej jak się da powrócić do daily routine. Żołnierze czyszczą broń, Dżentelmeni pastują nienaganne buty, kobiety piorą i zmywają. Nikt nigdy nie pomyślał, aby spodziewać się zapłaty, i jej nie dostaje. Uczymy się żyć z pustymi rękami. To rozważania Koheleta, "marność nad marnościami i wszystko marność" Powoli staczamy się w depresję ( nie porównywac z lenistwem) , niebyt , aż do negacji, ale wtedy to już tylko patrzymy w sufit . Inną drogę polecają ewangelicy: Jeżeli by się okazało, że jutro świat przestałby istnieć , dzisiaj zasadziłbym drzewo.
To słowa Marcina Lutra. Jestem zdeklarowana RCC, ale ta prawda odpowiada mi. Tylko w pobożnych, ale pozytywnych myślach może być szansa na zachowanie się na powierzchni , żeglując po bardzo głębokiej wodzie, przy niespokojnej fali, i negatywnemu przyjęciu ( Jesteśmy , ale nie jesteśmy potrzebni)
Choremu na depresję bałąbym się o czymś takim powiedzieć.
Krzyż dlatego jest taki ciężki w życiu , bo .. jest miłością ? Czy obowiązkiem?
Prawda Was wyzwoli. Zapewniam, że boję się prawdy. Tak jak większość z nas. Nie chcemy ufnie spoglądać w przyszłość. Jezus o tym wiedział, że w ludziach nie ma otwartości na prawdę, można się rozpłakać , takie są wymagania dla słąbych ludzi. "Skarb ten niesiemy w glinianych naczyniach"
Po co słabość na ziemi?
Ukrywamy ją , udajemy, ze jej nie ma, nie jesteśmy na nia gotowi , nigdy, w ciągu całego życia, aż po popiół.
A jednak robimy wszystko, aby w kierunku popiołu podążać .

wtorek, 6 lutego 2024

Na minusie

 Tak właśnie jest. Nie wszyscy zasługują na życzliwość, a już na pewno Ci, którzy stoją przy mnie, mają nielekki orzech do zgryzienia.Milla Jovović "Piąty Element"

Martwię się takimi na przykład rzeczami, choc nie mam wcale na to wpływu . Może mam? To mnie boli. W takich sytuacjach najczęsciej uruchamia się moja wewnętrzna gotowość do głupoty. Takimi metodami się nie walczy..
A może się walczy?
Mam mętlik w głowie.
Ja też zasługuję na piękno świata, każdy zasługuje.
Każdy, choc niekiedy ten każdy nam akurat nie sprzyja, to banalne. Banalne zło, które nie powinno się wydarzyć.
Jak każda przemoc. Nigdy się nie powinna wydarzyć.
Nie znam się , a na codzień muszę decydować.
Masz tak samo?

Zło jest tak wpisane w naturę ludzką , że aż strach. Niby jest utajone, pilnowane przez wewnętrznych strażników,,ale będących pod presją długo tłumionych namiętności, festiwalu pomyłek i porażek ; to wszystko to ,jest materiał wybuchowy podłożony pod włąsne sumienie, które  pewnego dnia wybuchnie. Czeka tylko na okazję, aby się uwolnić, Jest to jak erupcja wulkanu, wybuch supernovej, implozja, coś makabrycznego, powodującego lęk i burzącego wszystko to , czym było się do tej pory; nic z tego nie uda się ocalic. Kiedy próbujemy to zrobić, to okazuje się , że zbieramy mannę z wczorajszego dnia, a to nie może się podobać. 

Harry Potter i Kamień Filozoficzny

I pogrążamy się w ciemnościach.

Siedem, Film - Brad Pitt i Morgan Freeman
I jesteśmy na minusie.
 



"Seven" Brad Pitt , Morgan Freeman, Kevin Spacey

poniedziałek, 5 lutego 2024

Adoracje

 Mam w sobie wielką siłę. Odśrodkową. Moi bliscy , to...
-Nie pytaj Mnie o swoich bliskich, Myszko
-Muszą cierpieć przeze mnie.
-Nie muszą. Chyba, że cię mocno, mocniej pokochają. Ja Jestem. Odwagi.
Chodź wgłąb mojej tajemnicy.
- Frapuje mnie powiedzenie - Dusza wybrała niewłaściwe ciało, dlatego cierpi. 
-Czujesz spokój?
- Tak.
- Gdyby dusza wybrała niewłaściwe ciało, w żadnych warunkach, nawet tak fizycznego jak twoje obcowanie ze Mną, nie przyniosło by ci spokoju. Spędzaj ze Mną więcej czasu żono, zakonnico z rozmiłowania. 
-Widzę Ciebie o ukochany. Widzę potężne światło. I Ciebie w tym świetle. 
-INTRO
- Mam Ciebie w duszy, to podkreśla moją wewnętrzną słąbość, moje osłupienie , przywraca mi chęć do życia- to miłość wiedzy i dziecko w węzełku w dziobie. Otwieram usta i mówię : Aaaa...
- To wszystko może odmienić twoje życie. 
-Wiem, czuję to. Niepodważalnie Twój autorytet. Ale nie jest to trywialne.
- Tego się obawiałaś?
- I to bardzo. To wszystko staje się coraz bardziej osobiste. Coraz głębiej operuję Twoim Słowem. Coraz bardziej Twoje Słowo wyraża moją opinię. Coraz więcej słów muszę użyć , aby opisać moją miłość do Ciebie i Ty coraz głębiej i więcej Mnie Sobą wypełniasz. Coraz więcej się liczę w swoich oczach, a Ja wypełnia Twoją przestrzeń i poprzez Twoje oczy, zabliźnione rany serca, coraz bardziej podoba się Ojcu. To coraz bardziej przypomina rozkwitający kwiat, dramat jednego aktora, który swoim występem przykuwa uwagę coraz większej widowni. Coraz bardziej muszę się starać, aby Twoją miłość do mnie wypisać po centymetrze, Twoją miłość do Mnie. 
Jak to pięknie brzmi...
-Dziękuję ci kwiatuszku. Dziękuję ci za to wyznanie. 
-You welcome. . To takie zadzierżyste.
Chcę pisać do Ciebie Jezu, móić do Ciebie, malować do Ciebie obraz moimi słowami, malować żyzną glebę mojej duszy, farbami Twojej miłości, odgarniać Twoje włosy z czoła, spocone kosmyki, - kocham Cię- przy pracy przy łanie zbóż, podać Twojemu umęczonemu ciału bukłąk zimnej wody, jest tak gorąco, patrzeć jak pijesz i jak ocierasz pot z czoła. 
Jesteś Mój. Naprawdę Mój. Mogę na Ciebie patrzeć, jeśli naprawdę zechcę. Nie muszę się do niczego śpieszyć.
Wsszystko przyjdzie samo.


Nadzieja dla Ameryki

 Chcę jakąś nadzieję dla Ameryki. Nie moze się to tak skończyć  🌿 – Truposz zostawia nas w świecie rozpadu, ale przecież Ameryka nie może ...