sobota, 30 grudnia 2023

Dusza.



Jezu, przeskoczyłam niedowiarstwo. Zebrałeś sąd nad moją duszą i Byłeś na nim moim pierwszym świadkiem. 
Błogosławiona niech będzie moja dusza.


piątek, 29 grudnia 2023

Kurz

 To moja pięta Achillesowa. Mam plan- przejrzę swoje miesięczne wydatki, a mogę to zrobić, mam wyciągi z karty- i obetnę wszystko co tylko możliwe. Jestem dobrej myśli. Kiedy się czuję gorzej, zaraz odczuwa moja karta.

Moja walka z nadmiernym wydawaniem pieniędzy, ma swoje wzloty ii upadki.
Jestem zaopatrzona w bibeloty aż do trzeciego tysiąclecia.
Moze to jest temat na bloga- sprzątanie bibelotów, porządkowanie włąsnego domu, Ubrania, różne przedmioty , zgodnie z feng shui ( Nie wiem, chyba już nie tak modne, jak kiedyś) mówi , zeby nie przetrzymywać zbędnych przedmiotów w domu, bo one gromadzą złą energię. Coś w tym jest- jeśli kurz to zły omen, to ... Boże-- otacza mnie sama niezdrowa energia;)
To dotyczy wszytkiego, co tylko weźmiemy w domu pod uwagę. Marzy mi się penthouse, ale tam jest dużo miejsca do gromadzenia się kurzu 🙂
Taka jest krótka historia kurzu- 🙂
😉
PS. Po prostu lubię bardziej czytać niż sprzątać 😉
PS. Chyba, że książki się zakurzą. ❤ 🙂

Mydło.

 Jezu , Kochany , już idę. Idę w moje urojenie. Oto Ty. Prysły moje wszystkie zmysły. Nie mam oczu. Jest tylko ciemność. Albo raczej światłość taka, że moje oczy oślepły. Oto nie mam słuchu. Nie słyszę Ciebie. Żaden dźwięk Twojego słodkiego głosu nie rozpromienia mojej duszy. Oto stanęło mi serce. Bije głucho i nie rozpoznaje Ciebie. Oto stopy mnie nie niosą- nie mam stóp. Oto ręce nie mogą Cię objąć Nie mam rąk. Nie pachniesz, nie rozwijasz wokół mnie żadnego zapachu ,które wszystkie tak lubisz. Nie wiem. Nie wiem.

Raczej wiem.
Oto Ciebie rozpoznam . Cała jestem miłością do Ciebie.
Tak łatwo teraz mnie zwieść. Ale nie Ty. Jesteś teraz wszystkiej mnie częścią. Słuchu, którego nie mam, wzroku, który odszedł, każdego drobiazgu mojego ciała, który teraz staje się Twoim. Wiem, ze tak będzie.
Oto kłądzieśz mi na języku drobinę- to chleb , to Twoje ciało i dajesz mi do picia kroplę - to wino, Twoja krew.
-Skąd taka piękna?
Zwijam sie jak ślimak w swojej skorupce. Oto przyszła nagroda za moją miłość do Ciebie. Za wszystkie moje łzy pod powieką i wszystkie rozpromienienia.
-Myszko
-Niech tak będzie
-Amen
Oto Myszko stajesz się Moim talentem. Bożym ziarnem w zasiewie.
Teraz.
- Słodkie Serce Jezusa , spraw niech Cię kocham coraz więcej. Nigdy nie jest dość kochać Serca Jezusa, dość wielbić Jego miłosierdzia. Nie jest to chwalba dla chwały , to Jezusa wyzwala, wywodzi Jego moc, obnaża w realnym świecie Jego działąnie , możemy widzieć Jego cuda, takie jak nam opisują Ewangeliści. On Żyje. Mój Boże i to jeszcze jak On żyje . Gdybym to wszystko wiedziała wcześniej? Nie męczyłąbym tak Jego Serca.
-Moje serce chce być przez ciebie męczone.
-Rosa ubóstwa , rany z przeszłosci, jakie to ma teraz znaczenie?
-Żadne , tłumaczyłęm Ci to już od dawna. Nic nie może stanąć Mi na przeszkodzie, abym mógł ukochać ciebie.
-Byłąm taka roztargniona
-Byłąś strapiona , a to już różnica...
- Jezu, czuję się o wiele swobodniej 
To wszystko mi pomogło.
- Musisz pisać, musisz dużo pisać. Będę ci wybierał zeszyty , przez które będziesz miałą ze Mną lepszy kontakt, lepszą więź - pisarską.
-To żart. ?
- Mruganie do Ciebie okiem. 
Damy radę , oblubienico Moja, damy radę. O nic się nie martw. I o nikogo. Każdy,kto jest przy tobie, a przez to przy Nas- nie zginie. Mam o tych ludzi staranie. Ty masz kochać Mnie. - całą resztę twojego życia masz oddawać Mnie, kazdy szczegół, każdy szczegół, każdy drobiazg. Wszystko. Mam do tego święte prawo. Nie chcę aby ktokolwiek Mnie w tym wyręczał. Jestem  twoim życiem. jestem twymm świętym Wezwaniem. Któż ci odda twoje życie. ? Twoje poniżenie beze Mnie? Twoją rozpacz, ordynarność  niemocy? Taniec obłąkania. ? kto wtedy z tobą był? 
Ja nie rzucam słów na wiatr, przed tym wszytkim cię obronię, Ja Jestem . Jestem po trzykroć świętym iMam moc Cię ocalić.
-Wzywam wiec Ciebie Jezu na świadka w mojej Sprawie.


Wahania.

 


-Wybacz Mi.
-Ale ja nie mam Ci czego wybaczać.
-Poznajesz najgłębszą prawdę o stworzeniu. O martyrologii. O wychodzeniu z dołka. 
-Z kompromitacji.
- Dziękuję Myszko, że Mi wyjęłaś z ust.
- Teraźniejszość.
-Ale i łączność z tobą Myszko sprawia Mi ogromną frajdę .
-Myślałąm o  tym wszystkim wiele lat temu . Popełniłąm błąd. Wiedziałąm od samego początku. Po złożeniu słowa. Ja to wiedziałam. 
Ale i wtedy mnie nie kupiłeś. Wtedy było to możliwe najłątwiej. 
Dlatego tak myślałam - nie chcę się kopromitować. Zaprawdę nie ucieknę przed mężczyzną. Mój feminizm jest bardzo sztywny. Niepokonany. Nie ugnę się przed mężczyzną. A już na pewno nie będę za nim biegać. Po co mi on. Sama przeżyję życie, absolutnie bez mężczyzny. 
-I co?
- A teraz trzeba mnie siłą od Ciebie odrywać. To jest moja kompromitacja.
- Myszko, zrozum, tak trzeba. Chcę, żebyś za Mną biegała, żebyś za Mną biegała, żebyś Mi otwierała serce, żebym Ja tam mógł wchodzić ze Swoim tchnieniem. Tylko tego Mi w tobie zabrakło, oddania - Mnie. Bez dodatkowych zabezpieczeń. Ty Mi to oddałąś w całości oddając dla Mnie swoje Życie. I nie wahałaś się.
-Wahałąm się.
- Jeśli tak, to nie zauważyłęm. Oddałaś Mi również w pełni swoje władze duchowe, coś, co dzięki osoba funkcjonuje jako jednostka wolna duchem, postanowiłaś Mnie tym obdarzyć.
-To fanfaronada.
-Ale jaka szczególna. To tak, jakby twoje istnienie było jajkiem w Moich rękach , a ty zdecydowałaś się przebić dla Mnie skorupkę. Odsłoniłąś dla Mnie pracę swojego mózgu , pozwoliłąś wniknąć w swój kręgosłup mentalny. Oddałaś Mi absolutnie wszystko. I nie chciałąś nic w zamian.! Po prostu chciałąś Mii dać wszystko, abym czuł się w tobie uświęcony, poprzez twoje absolutne oddanie.
- I pożądanie.
- Byłbym głupi, gdybym tego nie cenił.
- Nawet jeśli jesteś Bogiem, który pożąda tylko ofiary z ducha. ? 
- To był twój najświętszy kompromis. , rzecz trudna, tak, chciałęm również i tego, . Twego absolutnego poświęcenia . Tak, prowadziłem Cię do tego. Abyś pokochała bardziej Mnie niź swój feminizm, swój kompromis. Nie dam ci spocząć na laurach. Wiem, że Ja jestem twoją największą nagrodą 
-Jedyną.
- ALe to jestem JA DZISIAJ , a ja chcę , abyś spoglądajac na Mnie jutro, widziała inne inne niż JA DZISIAJ.. Wiem, że to trudne, ale tego Chcę. Nie pozwolę, abyś oglądała tylko talenty.  Chcę , byś miała w nich udział, abyś wzięła udział w Bożym zamierzeniu , wykorzystując Bożą ekonomię do spraw doczesnych , do życia codziennego. 
-To tak, jakby ktoś używwał dużej rzeczy , aby zaspokoić małą.
- Ty dla Mnie i twoje życie , Moje imię na twych ustach , to nie są sprawy małe. Nie dla Mnie. Iddziesz tak wolno , bo uważnie się wsłuchujesz  w każde Moje słowo. W tym sensie nie dam ci nigdy odetchnąć, już teraz zawsze będziesz Moja. Nie widzę w tobie konieczności gruntownych zmian. 
Twoja miłośc do Mnie o tym zaświadcza i usprawiedliiwia cię.

Dziewczynko wstań.

 


1 Następnie - po śmierci Achaba - zbuntował się Moab przeciw Izraelowi. 2 Ochozjasz zaś wypadł przez kratę w swej górnej komnacie w Samarii i chorował. Wysłał więc posłańców mówiąc do nich: «Idźcie, wywiadujcie się u Beelzebuba1, boga Ekronu, czy wyzdrowieję z tej mojej choroby». 3 Lecz Anioł Pański powiedział do Eliasza z Tiszbe: «Wstań, wyjdź naprzeciw posłańców króla Samarii i powiedz im: Czyż nie ma Boga w Izraelu, że wy idziecie wywiadywać się u Beelzebuba, boga Ekronu?/ Druga Księga Królewska/
Mamy ten sam błąd na sumieniu .
Gniew to zły doradca.
Płączę razem z Wami.
W twarzy dziewczyny jest piękno.
Miałam syna niepełnosprawnego , miałam kontakt z takimi osobami( W sensie też w jakiś sposób niepełnosprawnymi- Boże m jak nie lubię tego słowa. Czy ktoś , kto nie obcował w bliższy sposób z osobami Oryginalnymi, wie, jak szczere są te osoby? Jak brak im etykiety, bo wystrzelą prawdą między oczy. ? Trzeba być na to przygotowanym,, że nie da się społęcznie wychować takich osób, aby wdrożyły bon ton . w swoje postrzeganie świata.A ono jest najprostsze, skłąda się z prostych czynności, z prostych prawd, nie ma w tym poszukiwania sensu, nie ma drugiego dna w rozumowaniu, nie ma masek, jest szczerość, praca , piękno od podstaw, I nieskończona ilość miłości wypływa z serc ludzi oryginalnych- oni zalewają człowieka miłością. I nie trzeba być doktorem filozofii , aby zasłużyć na ich serce. Osoby te nie mają nadmiernych wymagań. Sama prostota, prawda, szczerość i dobroć.

Zapałka czy słomka

 




Pierwsza Księga Kronik
Miejsce na ołtarz dla Jahwe 21,18-30
Wtedy Anioł Jahwe powiedział, przez Gada Dawidowi , żeby się udał do Ornana Jebuzyty i na jego klepisku wzniósł ołtarz dla Jahwe. Poszedł więc Dawid, posłuszny poleceniu, który mu wydał Jahwe przez usta Gada . Kiedy Ornan obejrzawszy się w pewnym momencie, zobaczył anioła, ukrył się ; to samo uczynili jego czterej synowie.
Ornan młócił akurat swoje zboże. Gdy Dawid przyszedł do Ornana, ten znów się obejrzał i zobaczył Dawida. Zszedł wtedy natychmiast z klepiska i upadł na twarz przed Dawidem. Dawid zaś powiedział do Ornana: zrób mi miejsce na tym klepisku , bo mam tu zbudować ołtarz dla Jahwe. Odstąp mi klepisko, za jego pełną cenę , jaką byś wziął w pieniądzach . Inaczej plaga [zarazy] nie opuści ludu.
Powiedział Ornan Dawidowi :Ależ bierz je i niech Pan mój i król uczyni, co uważa za słuszne. Oto ja sam daję woły chętnie na ofiarę całopalenia , sanie młockarskie poświęcam na ognisko i zboże na ofiarę z pokarmów . Wszystko to daję od siebie .
Jednakże król Dawid powiedział Ornanowi :Nie! Chcę zapłacić za klepisko tyle ile jest warte. Nie mogę bowiem brać dla Jahwe tego , co stanowi twoją własność. Nie mogę też składać ofiary całopalenia, która by mnie nic nie kosztowała.
I przekazał Dawid Ornanowi  sześćset sykli złota,  jako zapłatę za klepisko
Potem zbudował Dawid ołtarz dla Jahwe  i złożył ofiarę całopalenia oraz ofiary pojednania.  Zanosił przy tym modły do Jahwe , a Jahwe odpowiedział mu ogniem , który zstąpił z nieba na ołtarz całopalenia
Polecił też Jahwe aniołowi , by schował swój miecz do pochwy
Dawid zobaczywszy, że został wysłuchany na klepisku Ornana Jebuzyty , złożył Tam swoje ofiary.
Przybytek Jahwe wzniesiony przez Mojżesza na pustyni , oraz ołtarz całopalenia znajdowały się wówczas na wyżynie w Gibeonie.

Dawid zobaczywszy, że został wysłuchany na klepisku Ornana Jebuzyty , złożył Tam swoje ofiary.
Przybytek Jahwe wzniesiony przez Mojżesza na pustyni , oraz ołtarz całopalenia znajdowały się wówczas na wyżynie w Gibeonie.
 


czwartek, 28 grudnia 2023

Prototyp- "gęba"

 

"Możesz zacząć od niczego i z niczego i z braku drogi zrodzi się droga"
M.B. Beckwith

Jest we mnie , w mojej duszy - kąt. W jednym z ramion tego kąta stoi moje JA . Naprzeciw  "Ja" jest lustro. Otóż "Ja" zagląda w lustro dla Mnie niewidoczne. Co tam widzi- nie wiem. To wszystko mówi do mnie pobratymca.
Ale nie o tym chciałam napisać.
Cały kąt- czyli "Ja" i odbicie- podejrzewam -"Ja" w lustrze- to MOJA przeszłość. Obraz przeszłości, który otoczony jest przez MOJE zmysły i odczucia. Wszystko naraz to gazela. Albo gazon. Nie wiem, czy lepsza odnawialna natura- czyli -gazela, czy martwy przedmiot, obiekt przeszłości , czyli - gazon. Mam zali trwać w gazonie, czy odnawiać się w gazeli . Wszak gazon to rodzaj męski- a gazela to wszak dziewica. Albo chociaż coś naiwnie czystego . 
Wykorzystuję swoje ranczo. Swój zapach drożdżówek.
Wszystkie spokojne dni i zapachy dzieciństwa- by się dowiedzieć.
Muszę to napisać.
Ja chudnę/

Nadzieja dla Ameryki

 Chcę jakąś nadzieję dla Ameryki. Nie moze się to tak skończyć  🌿 – Truposz zostawia nas w świecie rozpadu, ale przecież Ameryka nie może ...