Myszko, twoje serduszko nie pomieści Mojego Serca. :)
- Wiem, kochany . Dlatego muszę o tym pisać. Śpiewałabym teraz o tym wszystkim. Wchodziłąbym do domów i mówiłabym : Hosanna.
-Ale specjalnie mądre by to nie było, ha, ha.
-Wiem:( Niestety.
Czuję się dzisiaj wyjątkowo dobrze. Nawet jak na siebie.
-To sztuka byc pisarzem włąsnej duszy.
- Jezu, wiesz , że to Ty musisz napisać wszystko?
- Nie, Myszko, Ja tylko daję Księgę Życia. W niej są puste kartki, ty ją otwierasz na dowolnej stronie, Ja cię tu znajduję, przecież wiesz, nie muszę ci tu nic objawiać. Masz włoski skąpane w Mojej świetlnej tęczy, Myszko, - nie wiem jak cie zachęcić do życia ?
- Samo przebywanie z Tobą zachęca mnie do Życia
Jezu, "ja" przechodzi wiele znaczeń. ...
- Myszko,Ja wiem, że twoje "Ja" to struktura, to nie tylko pojedyńcze molekuły, one razem tworzą wiele innych znaczeń. ...
- Nawet poeta tego nie zrozumie.
-Szukałaś nie u tych poetów Myszko, widzę , że to cię bardzo denerwuje.
-Jezu , to skutek Twojego krzyża
Twój krzyż jest złączony z moim, a więc...
- Kochanie, więc niech każda kropla mojej duszy, niech się łączy z Twoim odkupieniem, to rana innej duszy , ja wiem, że to dar tej duszy dla mnie. Ma mnie to postawić na nogi
- Twoja bohaterska postawa, Ja wiem, ze zrozumiesz.
-Jezu, to kalectwo mojej duszy
-Nie Myszko, to ziemia upomina się o swoje prawa, ona wyciąga wszystkie życiodajne soki .
- Jezu ,męczy mnie to
-Myszko, kochanie, wtul się we Mnie. .... Dlaczego po prostu nie oddasz rany tej duszy Mojemu obłąkanemu Sercu?
-Jezu, jak zwykle wygrałeś
- Myszko, nie osłaniaj Mnie tak.
- Jezu, wiem o Twoim Krzyżu, wiem jak umierałeś, powinnam być ..
- .....spokojna?
- Tak już mówiłam, To nieprawda. Ja nie umiem być spokojna . Im jestem starsza, tym żywwiej reaguję.....
- Myszko! Ja nie Jestem twoim gościem, Chcę , abyś to rozumiała.
- Jezu, ja wiem. Ja wiem kochany.
- I nie możesz się opanować i tak?
- Nie chcę kłamać
- Myszka. Moja Myszka. Wiesz, że pewnych rzeczy ni możesz zrobić za Mnie.
- Wiem i opieram się na tym. W tym i na Tobie.
- To dobrze . Choć na tyle zmądrzała moja żona.
-Ale spokojna nie jestem, co to, to nie.
-Myszko! Już dośc tłumaczenia .
-Jezu, wiesz dlaczego się tak dzieje? Przecież wiesz. Ja nie mieszam znaczeń Nie mieszam powołań. Dawno,to zrozumiałam.
-Więc?
- Widzę Ciebie na krzyżu . Dochodzę do tego miejsca, że wchodzę na Golgotę. Widzę Ciebie.I kocham Ciebie. Miłością taką , że przeszywa mi kręgosłup.
-Myszko, widzę , że cała Moja Praca na darmo.
-Jezu, to jeszcze nie koniec. Stoję przed krzyżęm i koniec. Tak mi się zdaje. Nie poznałąm Ciebie, kiedy chodziłeś, byłeś żywy , i nie miałęś ran na rękach i na nogach.
-I na sercu.
-I na sercu. Byłeś żywym ćżłowiekiem.
- Myszko, przecież nigdy nie należałem do tego świata.
-Przechodzę to raz za razem. Przychodzę i Cię poznaję.
I wtedy zabiera Cię śmierć ...
Nawet nie rozumiem dlaczego.
-Myszko, musiałem to zrobić.
- Nie możesz już o tym ze mną rozmawiać. ?
- Nie kochanie. Chciałęm abyś zrozumiała , że tak naprawdę chodzisz w ciele, ale tak naprawdę i ty nie nalezysz do tego cudownego świata. Chciałęm ci wmówić, że jeest inaczej, ale nie mogę wciąż robić twojemu sercu. Moje serce nie odważy się twojemu skłamać. Tak naprawdę, kluczyłem, nie mówiłem całęj prawdy- po co? Ale ty i tak byłąś rozsądna, wszystko bez słowa sprzeciwu. Teraz już nie mogę ,
Nie będziesz już do tego zmuszana.
- Czuję spokój. Autentyczne wytchnienie. To rozwój . ?
- Nie sądzę .
- Pogodzenie się ?
- Z czym? Nie.
- Więc ?
- Ukojenie Myszko. Po prostu ukojenie.
ABOUT ME Jestem Mariola, jestem niespełnionym krytykiem filmowym, zawsze interesowało mnie kino. Lubię filmy, interesuje mnie życie aktorów, kocham Oscary i cały ten blichtr. Żartuję. Ciekawi mnie człowiek w kinie- jak sobie radzi, jak wyglądają jego związki i jak sobie radzi ze sławą. Zapraszam i Ciebie w tę podróż. Liczę, że mi nie odmówisz :)
niedziela, 16 czerwca 2024
Ukojenie
Urwane myśli
Kochany! Najdroższy !
Piszę do Ciebie kolejny list....
Do administratora sieci......
- Będzie jeszcze wiele komplikacji, o których nie wiesz.
Ale nie możesz zostawać w domu.
Nie pozwolę ci na to, zanadto cię kocham.
- Tyle wysiłku
-No i co z tego Myszko?
- Włożyłam w to, żeby poczuć , że tak naprawdę cieszy mnie w Tobie nie to, że ja Cię mam, że obcuję z Tobą, ale , że to Ty mnie masz. Że możesz sobie mną rozporządzać wg Swojej woli. Mogę stanąć przed Tobą i powiedzieć- oto poszczęściło mi się . Jestem w ramionach Jezusa.
- To wszystko?
- I On nie odmówi mi niczego. Da mi cokolwiek zapragnę. Przecież to wiem o Tobie? A ja rejestruję wszystkie szumy Twoich myśli i.
-i kochaj Mnie Myszko.
Myśl o Mnie ile ci się żywnie podoba. Ja cię osłonię. Zawsze , wiesz przecież.
-rozproszyłam się
- Myszko......
- Urwały mi się moje myśli.
-Myszko
-Mmm....
.................................
- To najpiękniejszy śnieg, jaki kiedykolwiek widziałam w życiu.
-Myszko
- Jak ciepło mi w moim Domu.
sobota, 15 czerwca 2024
Pismo - tytuł.
-Myszko...
- Jestem.
-Nie o to Mi chodzi.
- A o co ?
.........................
.........................
- Teraz czuję, że naprawdę Jesteśmy razem.
- A po czym to czujesz Ukochany ?
- A po tym, że zdjęłaś przede Mną maskę ukochana. Najwyższy czas.
-Jest wiele ran pod tą maską, więc Sam rozumiesz , nie bardzo chciało mi się pod nią zaglądać.
-To musiało boleć. Ja wiem.
-Dekret
-Słyszałaś?
- Chciało mi się wyrwać, że ja wszystko słyszę, ale jednak nie, proszę Cię, niech to nie będzie wszystko. Pewnych rzeczy, zwłaszcza tak ostatecznie bluźnierczych wobec Ciebie, nie chciałoby się słyszeć. To tak boli serce.
- jesteś wspaniałą , wierną oblubienicą.
- To tak. To tak. To.
- ...................................
- Wypowiedz tylko te słowa.
Pytanie duszy.
- Ja wiem.
Ja wiem.
- Usłysz Jezu wołanie, usłysz krzyk człowieczy....
- To prośba, nie pytanie. Kochanie , pisz , bo bardzo się Męczę.
- DLACZEGO?!
- Myszko, dzięki tobie miłosierdzie ogarnia "ziemię"
Dziękuję ci.
Pisz Myszko.
- Potrzebuję Twojego Natchnienia
-Umówmy się, że potrzebujesz czegoś jeszcze
-Czego?
- Trzy krople Mojej Drogocennej Krwi na ziemię , po któej stąpasz.
To jest twoja legitymizacja, także twórcza.
Więc....
Zaczynaj....
Proszę ,Myszko.....
piątek, 14 czerwca 2024
Mandala
- Myszko, drażni cię to , że musisz pisać?
- Muszę?
- Tak.
- Dlaczego?
Nie, stop pytanie. Stop.
- Dlaczego? Odpowiem ci. Dlatego, że takiego zaangażowania jak twoje, po prostu nigdzie więcej nie ma. Dlatego tak ciężko twoją ofiarnośc - żono- przełożyć na na język ludzi, zrozumiały dla ludzkiego oka i ucha.
- Jestem już bardziej wygimnastykowana.
- Nie zauważyłem:)
- To nerwy.
- TO oddanie.
- Ja wiem.
- Nie tak łątwo się poruszać, Ja to widzę. Widzę i wiem.
- CHciałąbym się gdzieś zamknąć z Tobą na wieki.
- Ale nie zamurować się. ?
- Czasem chodzą chodzą mi po głowie takie pomysły...
............
To bzdura, Ja wiem.
- Będziesz się trzymała z dala od mojej miłości?
Ile razy się dziś modliłaś? Czy ty myślisz , że "po prostu" pracą nakarmisz swój stygmat? Swoje powołanie?
TY MUSISZ się modlić, musisz u Mnie być. Zwalnia cię z tego tylko wysoka gorączka , nie wiem, chyba musi przekraczać chyba ze 40 stopni. Inaczej Ja nie mogę . Nie mogę. Nie wytłumaczysz się niczym . Przed sobą się nie wytłumaczysz.
Już reagujesz nerwowo, przecież widzę.
Głód? Co? A nie mówiłem ?
- Kochany , możesz mi w tym pomóc?
poniedziałek, 10 czerwca 2024
Baggio
piątek, 7 czerwca 2024
Dom Boży
KSIĘGA EZDRASZA
decyzja przychylna i jej wykonanie 6,6-16
Zatem Tattenaju, namiestniku Transeufratei Szatarboznaju, wraz z waszymi towarzyskimi perskimi w Transeufratei- trzymajcie się z dala od tego miejsca. Pozwólcie namiestnikowi Żydów i starszyźnie żydowskiej pracować nad tym domem Bożym. Niech odbudują ten Dom Boży na dawnym miejscu. Wydaję rozporządzenie, jak macie się odnosić do owej starszyzny żydowskiej przy budowie owego domu Bożego, mianowicie: z dochodów królewskich , płynących z podatku Transeufratei, dokładnie bez zawieszenia mają być owym mężom wypłacone koszty. A jeśli potrzeba też cielców, baranów i jagniąt na całopalenia dla Boga niebios. - oprócz pszenicy, soli, wina i oliwy - według żądania kapłanów w Jerozolimie, ma im to być niechybnie, co tydzień dostarczone, aby oni składali miłe ofiary Bogu niebios i modllili się za życie króla i jego synów- I wydaję rozporządzenie, : jeśli kto przekroczy ten rozkaz, to z domu jego wyrwana będzie belka, a on zostanie do niej przybity, dom zaś jego za to będzie zamieniony na rumowisko. A Bóg, który przygotował ten przybytek dla Imienia swego, niech wraz z ludem straci, każdego króla, który ośmieliłby się przeciwdziałąć burząc ten Dom Boży w Jerozolimie.
Ja, Dariusz, wydałęm ten rozkaz : Niech będzie on dokładnie wykonany."
Wtedy dokłądnie tak, jak rozporządził król Dariusz, postąpili Tattenai, namiestnik Transeufratei, Sztarboznaj i ich towarzysze.
A starszyzna Żydowska budowała z powodzeniem dzięki proroctwu Aggeusza proroka i Zachariasza, syna Iddo, i doprowadzili budowę do skutku, zgodnie z rozkazem Boga Izraelskiego i z rozporządzeniem Cyrusa i Dariusza - oraz Artakserksesa, króla perskiego. I dom ten był gotowy na dwudziesty trzeci dzień miesiąca Adar. - to był rok szósty, panowania Króla Dariusza.
środa, 5 czerwca 2024
Skąd na Boga
Uwazajcie Panie.
Nadzieja dla Ameryki
Chcę jakąś nadzieję dla Ameryki. Nie moze się to tak skończyć 🌿 – Truposz zostawia nas w świecie rozpadu, ale przecież Ameryka nie może ...
-
Kolejny wieczór z depresją w roli głównej. A raczej z jej objawami. Dziś pogorszenie panowania nad ruchami ciała. Muszę przyznać, że ten ...
-
- Ty Jesteś jak bulaj na statku. Jestem szczęściarą- mam kabinę z bulajem. - Możesz Myszko porzucić żebraczy styl życia. Ja Jestem. Może...
-
TREN IV Zgwałciłaś, niepobożna Śmierci, oczy moje, Żem widział umierając miłe dziecię swoje! Widziałem, kiedyś trzęsła owoc niedordzały,...




