ABOUT ME Jestem Mariola, jestem niespełnionym krytykiem filmowym, zawsze interesowało mnie kino. Lubię filmy, interesuje mnie życie aktorów, kocham Oscary i cały ten blichtr. Żartuję. Ciekawi mnie człowiek w kinie- jak sobie radzi, jak wyglądają jego związki i jak sobie radzi ze sławą. Zapraszam i Ciebie w tę podróż. Liczę, że mi nie odmówisz :)
środa, 28 lutego 2024
"Konik, z drzewa koń na biegunach "
1948
poniedziałek, 26 lutego 2024
Oczekiwanie
-Jezu, czy angażuję do tego za bardzo sumienie?
- Co masz na myśli? Apatię? Nie za bardzo rozumiem , o co ci chodzi? O to, że myśli opóźniają się w stosunku do podjętego działąnia? Za dużo energii poświęcamy będąc razem na "bycie".
Trochę przyjaznej energii możemy poświęcić na "branie" Nic to nie szkodzi. I nie możemy mówić wtedy , że coś jest niezgodne z sumieniem. Albo, że coś przeczy sumieniu. To złę doświadczenie gnębi twój "aaprioryzm". Razem nam dobrze. przeszły złe humory.
Teraz toczymy bój o arystokrację. Trochę niepotrzebnie, bo się lubimy.
- Myślisz? Że niepotrzebnie?
- Jak ci to powiedzieć: Poznajesz myśli Piotra? Nie? I to jest nieskażone. Potrzebny jest optymizm .
Nic poza tym. Mecz trwa, jest rozegrany właściwie. Nic ci w zasadzie nie dorasta. Skąd ten niepokój,, ta afektacja? To na niższym poziomie byłoby włąściwe, ale na twoim we Mnie poziomie..
-to błazenada?
- Więcej szacunku
- I prostoty.
-prostoty mniej. Więcej eksploracji , powiedziałbym.
- Nie jestem mężczyzną.
- To się nie liczy. To są zagrywki poniżej pasa. Przyniosą ci-te eksploracje- więcej pożytku.
-Czy ja mam iść z Tobą?
- A jak sądzisz?
- Nie odpowiadaj pytaniem za pytanie.
- oczywiście. To trochę jak samoleczenie. Zawsze tu Jestem.
Słyszysz? ZAWSZE.
-Prześwietliłeś mnie.
- Jak zawsze skarbie. Jak zawsze.
-Czy te eksploracje mogę wyrażać Pismem Nie - świętym?
- Oczywiście.
Na to czekam .
piątek, 23 lutego 2024
wesele
wybuchnij weselem i wykrzykuj,
któraś nie doznała bólów porodu!
Bo liczniejsi są synowie porzuconej
niż synowie mającej męża1, mówi Pan.
2 Rozszerz przestrzeń twego namiotu,
rozciągnij płótna twego <mieszkania>, nie krępuj się,
wydłuż twe sznury, wbij mocno twe paliki!
3 Bo się rozprzestrzenisz na prawo i lewo,
twoje potomstwo posiądzie narody
oraz zaludni opuszczone miasta.
4 Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz,
nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia.
Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości.
I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa.
5 Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel,
któremu na imię - Pan Zastępów;
Odkupicielem twoim - Święty Izraela,
nazywają Go Bogiem całej ziemi.
6 Zaiste, jak niewiastę porzuconą
i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan.
I jakby do porzuconej żony młodości
mówi twój Bóg:
7 Na krótką chwilę porzuciłem ciebie,
ale z ogromną miłością cię przygarnę.
8 W przystępie gniewu ukryłem
przed tobą na krótko swe oblicze,
ale w miłości wieczystej
nad tobą się ulitowałem,
mówi Pan, twój Odkupiciel2.
9 Dzieje się ze Mną tak, jak za dni Noego,
kiedy przysiągłem, że wody Noego3
nie spadną już nigdy na ziemię;
tak teraz przysięgam, że się nie rozjątrzę na ciebie
ani cię gromić nie będę.
10 Bo góry mogą ustąpić
i pagórki się zachwiać,
ale miłość moja nie odstąpi od ciebie
i nie zachwieje się moje przymierze pokoju,
mówi Pan, który ma litość nad tobą.
11 O nieszczęśliwa, wichrami smagana, niepocieszona!
Oto Ja osadzę twoje kamienie na malachicie
i fundamenty twoje na szafirach.
12 Uczynię blanki twych murów z rubinów,
bramy twoje z górskiego kryształu,
a z drogich kamieni - cały obwód twych murów.
13 Wszyscy twoi synowie będą uczniami Pana4,
wielka będzie szczęśliwość twych dzieci.
14 Będziesz mocno osadzona na sprawiedliwości.
Daleka bądź od trwogi, bo nie masz się czego obawiać,
i od przestrachu, bo nie ma on przystępu do ciebie.
15 Oto jeśli nastąpi napaść, nie będzie to ode Mnie.
Kto na ciebie napada, potknie się z twej przyczyny.
16 Oto Ja stworzyłem kowala,
który dmie na ogień rozżarzonych węgli
i wyciąga z niego broń, by ją obrobić.
Ja też stworzyłem niszczyciela, aby siał zgubę.
17 Wszelka broń ukuta na ciebie będzie bezskuteczna.
Potępisz wszelki język, który się zmierzy z tobą w sądzie.
Takie będzie dziedzictwo sług Pana
i nagroda ich słuszna ode Mnie -
wyrocznia Pana.
Post
Ewangelia według św. Mateusza (Mt 4,1-11). Oto treść tego fragmentu:
Wtedy Jezus został poprowadzony przez Ducha na pustynię, aby być kuszonym przez diabła. A gdy pościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem». Lecz On mu odparł: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych». Wtedy zabrał Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, albowiem napisane jest: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, a na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień». Odrzekł mu Jezus: «Znowuż napisane jest: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego». Jeszcze raz zabrał Go diabeł na bardzo wysoką górę i pokazał Mu wszystkie królestwa świata i ich przepych, i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Wtedy rzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie. Albowiem napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz». Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.
środa, 21 lutego 2024
Wolność ponad frazes i dystynkcje
Weronika postanowiła umrzeć.
Weronika postanowiła ożyć.
Weronika ma na sobie chustę, na której Jezus zostawił odbicie swojej Twarzy. Stygmat cierpienia odrywa się od stygmatu miłości i poświęcenia. Nic ,co ludzkie nie jest Mu obce. na tym można budować swoją wiarę, dzieki temu można mieć nadzieję, dzięki temu można mieć ufność .
-Przeceniasz Mnie. Gros pracy należało do ciebie. To twoja praca , ognisty poryw zaufania doprowadziły Moje Boże szaleństwo do rozpaczy nad tobą. Jest taka grupa ludzi .którzy poza Moim Imieniem wpadają w błazenadę. I tak jest z tobą, kwiatuszku. Masz na sobie stygmat swojego powołania, ale że tak dobrze się w nim , we Mnie znaczy, orientujesz , to twoja zasługa Myszko.
czas nagród czas zacząć.
Moja w tym Jezusowa Głowa, aby umrzeć ,a twoja kwiatuszku , żeby wokół ciebie było życie. Nic temu nie przeszkodzi, dopóki Moja Miłość trwa w twoich rękach.
Czemu to wszystko ma służyć?
To ma służyć jedności chrześcijan w świecie .
To jest degradowalna wartość pokarmu samego w sobie, praw natury , które ulegają rozpadowi na atomy ,szybującym w przestrzeń i odnawialnych w przestrzeni międzyludzkiej , w komunikatywności, w logice działań wreszcie , aby ludzie nie zasnęli intelektualnie w toksynach , którymi pasie ludzi wszechświat, aby ludzie nie zwariowali w swoich duchowych zamiarach, aby nie rozpleniali infernalnosci. To dobre życie, które każdy może wieść.
To pokój ludziom i światu wreszcie .
To ma przyjść od środka świata, od jednostki pełnej zapału i radującej serce Boże.
-Takiej jak ty Myszko. Rozciągają się granice swawolności , to przestrzeń, gdzie następuje samorealizacja we Mnie , w jedynej miłości, która nie rozprasza, która sygnalizuje, odbiera i "niszczy" apatię. To konik na biegunach , szampan wreszcie . Prezent na imieniny i radość obopólna. Nie zwyczajny ludzki kompromis i w żadnym razie Boży rewanż na ludziach.
Bóg umie się rewanżować , ale "bawi" Go to , kiedy nie chce. To sztampa? Wątpię.
Dziękuję wszystkim wizjonerom. -- Jezu, jak Cię rani brak ufności. Jak lży Twoje serce nasza pycha. Co bym dała aby oddać Ci całą moją pychę. Kiedy ktoś nie chce ode mnie czegoś wziąć, czy to duchowego, czy materialnego, to jest tak jakby ktoś mnie uderzył młotem w mój splot słoneczny.
Chciałabym, aby cały świat się do Ciebie nawrócił, zapłąkał nad Twoim losem, nad biegunem zimna , które Cię spotyka , spotyka każdego dnia o kązdej chwili.
Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz?
Nie mogę wejść sama do Królestwa Bożego.
Jakie zimno mnie otacza.
Pokaz sztucznych ogni.
Zapamietuję się w tym bóle.
Nie mogę nawet kiwnąć palcem.
Świat otacza mnie materialną wygodę , nie dziwi się już , że jest pięknym Bożym Przymiotem.
Ale czemu w nim nie ma serca człowieka. A może to jest głupota , to o czym piszę .
Błazenada, albo coś jeszcze takiego.
-Jeśłi to nie przekonuje, zrób zupkę.
- A cóż to takiego ?
- Powołanie przepuszczone przez maszynkę. Jesteś wytrawna , a ludzie oczekują słodyczy . To serum.
-To infantylne.
-Ale tak właśnie z tobą jest. Z goryczy odławiam smutek i dobrze ci ta destylacja wychodzi . Nikt tego nie umie jedynie święci i dlatego na Ziemi masz mało towarzystwa
Przychodź do Mnie więcej .
-Jestem Ci wierna.
-Wiem.- Jezu , jestem tutaj . Jestem tu na Ziemi . Wszelkie nawodnienia działąją . Ziarno Twojej duszy jest we mnie.
Czy o to chodziło?
Czy jest jeszcze coś więcej , co Chciałbyś dla mnie otworzyć?
Pytam Cię, bo czas leniwie, ale jednak odwija się z kłębka i jak nić Ariadny prowadzi mnie z powrotem do Domu. Jest Boża wesołość, czyli Twoja , mam nadzieję, która ostudzi moje nadzieje realnością powstawania rzeczywistości. Chcę, abyś przy tym był, abyś stanął u wezgłowia każdego poranka - ze mną. Abyś był jak chleb powszedni, którego Byś mii użyczał.
- Jestem z Tobą . Lubię twój zapał. Nie zamierzam niczego studzić. Kąpiel była zdrowotna, abyś Mi się znów nie zagotowwała.
-Nie znam czasu, ani przyczyny .
-A musisz znać?
- Jestem jak postać rysunkowa, łatwo mnie spalić, Twój ożywczy podmuch mnie spala.
-Przychodź jako dziewica, a odchodź jako żona.
-Czy może to się odbywać wielokrotnie?
-Wiesz, że może.
Zadowolona?
- Wreszcie.
- Kiedy rozegra się to ostatecznie, kiedy uzbierasz- Ja w tobie, a ty w Nas - w Ojcu, Duchu świętym i Ja w to wierzę i Ja w to włożę swój fragment, jak to mówisz-duszy- wtedy wzrośniesz w świętości do tego stopnia, że będę mógł Cię oderwać od ziemskiego życia w sposób, że Ty będziesz moją Oblubienicą , na zawsze w niebie , a twoja miłość w połączeniu z Moją będzie kiełkować w duszach w tych który wierzą bezgranicznie w cud. Jak dzieci. To oderwie ich od ciemności .
Wypełni się w ten sposób twoje apostolstwo, a ty wejdziesz głęboko w Moją świętość, która ukoi twoją duszę w stopniu , w którym którego nie możesz tutaj zaznać, bo twoje słąbe ciało nie pozwala, ci na to. Moja mała Myszko. czekam na tę chwilę z utęsknieniem, ale w żaden sposób nie wolno Mi tego przyspieszyć. Ty, moja mała oblubienico musisz! to zrozumieć. Musisz! Nie mogę Cię tak poprostu postawić w społęczności świętych . Ty rozsadzasz ramy wszelkich społeczności . Przysięgam, przyjdzie czas , że się Mną nasycisz tak jakbyś chciała. Mów coś Myszku.
-Kocham Ciebie . Nie wiem, czy ja to udźwignę. A jeśli moje ciało odmói posłuszeństwa?
-Pytasz o Drogę Krzyżową?
-Nie mogę jeść tak, jakbym chciała.
-Moje ciało dla ciebie jest tak skonstruowane, że nie zapomni o szpiku. Martwisz się nie tym co potrzeba . Biorę cię przecież w Swoje ramiona...
-Jak małą pchełką, ha, ha
- Wystarczy.
wtorek, 20 lutego 2024
Święty i Ulga
- Jezu, za wszelką cenę usiłuję zachować spokój.
-Przez to, co powiedzieliśmy ci wczoraj o pornografii?
- Tak, to cięcie między uszy.
-Zrozumiałaś Mnie szybko.
- Tak, nawet wybrażałam sobie jak to wszystko ma wyglądać.
Usiłuję to sobie to wszystko wytłumaczyć
-A i nie wychodzi?
- Nie.
- Jesteś Mi potrzebna, tak ?
- Tak.
***
***
-Chwila ulgi Jezu
- Myśl jak to dobrze.
-Połechtała mi uszy , mile.
- Wchłonęła się?
- Tak.
Zasymilowała
-:)
- Uśmiechasz się do Mojego Słowa?
- Tak, bo chcę , żeby Ci na Moim zależało.
- Jestem...
- Cicho , Myszko, cicho
-Oddaję Ci Jezu szok pustyni.
Jezu nie wytrzymam tego chodzenia po świecie?
Czemu jest mi z tym tak ciężko ?
- Bo chcesz dorównać Moim Krokom.
- Nie, chcę znowu pozostać małą Myszką.
-I jedno i drugie - to prawda.
Myszko , mów do Mnie. Bardzo dużo do Mnie mów.
- Jezu , bardzo mi ciężko z tym, że z "problemem" takim, jak szukanie Ciebie, nie można trafic do ludzi kościoła
-Można Myszko. Tylko , kiedy ty zaczęłaś Mnie szukać, byłaś już mężatką , w sensie miałaś już męża na ziemi. To Ja kochanie, to JA tak wszystko odwróciłem.
Myszko, Ty jesteś Mój majstersztyk . W tobie lokuję Swój Majestat. Jedno twoje westchnienie do Mnie i Jestem. Jestem już przy Tobie , zajmuję się tobą. Wkraczam w twoje ciało, w twój umysł, w twoje serce, w twoje życie intymne, w twoje życie intymne, w twoje życie małżeńskie, w twoje życie zawodowe.
-Już mi lepiej ..
- Myszko, wkraczasz na statek i zastanawiasz się, co powiedzą marynarze, prawda?
- To prawda znana, stara jak świat,
-Ale co? Ty jesteś gorsza?
- Skąd to przekonanie?
-No skąd?
- Ty mi powiedz Jezu, nie zadawaj mi zagadek, proszę .
-W ogóle o tym nie myśl. Ty jesteś zorganizowana we Mnie w taki sposób, o jakim oni nie mają nawet zielonego pojęcia
Gdyby mieli żony, może byliby w stanie coś o tym powiedzieć
-A nie patrzą na życie sióstr zakonnych.
- Rzadko, prawdę mówiąc .
Zastanawiają się raczej, skąd tyle wiesz o świętości.
Oni się uczyli tyle lat i nadal nie mają o tym tyle pojęcia , co My.
- Ale ja im częściowo powiedziałam?
- Bingo. Nie bedą się już nad tym tyle zastanawiali.
-Chcę coś zjeść.
-Chodź więc do Mnie , wprost do Mojego Serca.
Nadzieja dla Ameryki
Chcę jakąś nadzieję dla Ameryki. Nie moze się to tak skończyć 🌿 – Truposz zostawia nas w świecie rozpadu, ale przecież Ameryka nie może ...
-
Kolejny wieczór z depresją w roli głównej. A raczej z jej objawami. Dziś pogorszenie panowania nad ruchami ciała. Muszę przyznać, że ten ...
-
- Ty Jesteś jak bulaj na statku. Jestem szczęściarą- mam kabinę z bulajem. - Możesz Myszko porzucić żebraczy styl życia. Ja Jestem. Może...
-
TREN IV Zgwałciłaś, niepobożna Śmierci, oczy moje, Żem widział umierając miłe dziecię swoje! Widziałem, kiedyś trzęsła owoc niedordzały,...