piątek, 12 stycznia 2024

"łatwizna"

 PROBLEM Z JĘZYKAMI?

Ile osób posługuje się danym językiem? -można by przypuszczać , że jest to pytanie, na które istnieje jednoznaczna odpowiedź. Po raz kolejny okazuje się jednak, że wcale nie.
Po części wynika to z tego, że nikt nie ustalił , jaki poziom biegłości należy osiągnąć , żeby "mówić" w danym języku (czyli być jego użytkownikiem. ) Co gorsza , czasem nie jesteśmy nawet pewni , co można uznać za odrębny język .
Z komfortowej perspektywy osoby anglojęzycznej kuszące wydaje się proste postawienie sprawy: jeśli dwa kody językowe różnią się od siebie, ale pozostają wzajemnie zrozumiałe dla swoich użytkowników, mamy do czynienia z dialektami .
Jeśli nie są zrozumiałe , mamy do czynienia z odrębnymi językami . Łatwizna.

W rzeczywistości jednak wiele kodów językowych , które  traktuje się jako odrębne języki , choć są wzajemnie zrozumiałe. Osoba mówiąca po norwesku będzie sporo rozumieć ze szwedzkiego i duńskiego. 
Osoba mówiąca w języku hindi, zrozumie prawie wszystko z potocznego języka urdu. A jednak kody te traktuje się jako pięć różnych języków, a nie dwa , w dużej mierze dlatego , ze każdy z nich ma własne słownictwo, własną literaturę i własną tożsamość polityczną.
Z drugiej strony , prawdopodobnie nie jest przypadkowe, że język angielski, który rozwinęł się na wyspie, nie jest wzajemnie zrozumiały z językami , które rozwinęły się poza tą wyspą.
Na drugim krańcu spektrum znajdują się kody językowe, traktować czasem jako jeden język, które nie zawsze są zrozumiałe. Weźmy na przykład język arabski . Ktoś z Iraku może miec trudności ze zrozumieniem języka mówionego, używanego na codzień przez kogoś z Maroka lub Omanu. , a mimo to kody językowe ,którymi posługują się te trzy osoby, klasyfikuje się jako dialekty języka arabskiego.
Co więcej , niektóe języki sa wzajemnie zrozumiałe  w piśmie, lecz już nie w mowie. "
Cytat pochodzi z książki (Prawie) Wszystko dla zabieganych .
Nawet nie przyszło wam do głowy , by to sprawdzić)
Jonn Elledge


czwartek, 11 stycznia 2024

Hadex

 "Celem życia mojego jest Chwała Boża, zawierająca się w spełnianiu Woli Bożej i zbawieniu mojej duszy, a zresztą wszystko inne jest jedynie środkiem do tego celu" Błogosłąwiony Alfons Maria od Ducha Świętego Mazurek.

To rozum mówi i utarte formułki. Odpowiedź z katechizmu dla dzieci z drugiej klasy podstawowej. Co naprawdę jest celem Twojego Życia? Konkretnie. Tylko bez banałów.



Outfit

 -Najpiękniejsza moc sakramentów Jezu.
- Jesteś moją żoną, Oblubienicą Słowa, nic dziwnego, że mnie wychwalasz.
-Mam swoje niedoskonałości Jezu.
Ale cieszę się , że mi tego nie wypominasz.
Grzechy młodości.
-Cieszę się, że Mi o tym mówisz.
A co do ciebie - brakuje Mi twoich listów.
-Podeptałąm listy.
-Ja wiem , dla ciebie Myszko to ogromna strata .
-Czy coś może być jeszcze czyste, a jednocześnie spełnione?
- Jest. Moja Miłość jest czysta. I spełniona. Doprowadzana mocą Ducha Świętego do..
- macierzyństwa duchowego?
- Niekoniecznie . Masz w sobie skomplikowany mechanizm. Jeśli będziesz się wahała- powypadają z niego śrubki , cała koncepcja się obluzuje, utraci się . Nie wiem do jakiego stopnia jesteś tego świadoma?
-Wolałam o tym nie myśleć, aby uniknąć posądzenia , głównie mojego, bo Ty mnie nie potępiłeś.
- Nie chciałaś siedzieć u Mnie w "majtkach"?
- Nie
- A  Ja lubię twoją koszulę nocną Myszko. Bałwochwalstwem raczej to nie jest. I nie było. Niestety . 
-Czemu niestety ?
- Bardzo cię lubię. I szanuję. mimo wszystko. naprawdę.  Jesteś święcie przekonana, że przychodzę i cię molestuję. 
-A tak nie jest?
- Jesteś świadomość swoich braków. 
-I to Cię kosztuje.
- No, jesteś żoną "spadochroniarza" To ile kosztuje -zostaw to Mnie. 
Jesteś zwodniczo szczupła.
-Jak Quasimodo.
- Ha, ha. - aż tak źle nie jest :) Jesteś zakonnicą w przebraniu 
-To Cię satysfakcjonuje?
- Aż bardzo. Rozchoruję się przez ciebie.
- Jezu, jesteś lekarzem.:) 
- Lekarzu lecz się sam? 
- Ja Jestem sobie Jestem. 
Nie będę się z Tobą spierała. Za bardzo Ci ufam. To zabawy myślne. 
- Zostawiam cię z całą twoją rodziną 
-A Ty nie jesteś do kompletu?
- Nie jesteś ciężarem Myszko, to ci próbuję powiedzieć. 
-"Uwaga na chrześcijanki - bo są bardzo szczęśliwe?;) 
- Zobaczysz , przejdzie ta chmura. Ja ci się odsłonię. 
- Nie usłyszałam...?
- Odsłonię ci Swoje Oblicze,
Jeszcze trochę pary z ust.
Ja ci pomogę. Dopomogę ci mocą zbawczą.


środa, 10 stycznia 2024

Przypadek

 

Jest taki film Z Sandrą Bullock, tytuł wyleciał mi z głowy w tej chwili , Głóna bohaterka wpada w wir czasoprzestrzeni i pomieszały jej się dni tygodnia. Jest to jej bliska przeszłość, teraźniejszość, i przyszłość wystąpiły w innej kolejności niż naturalna. Kobieta musi znaleźć jakiś ciąg przyczynowo skutkowy, jakąś ciągłość egzystencji, kiedy jeszcze raz przebywa w środę, nie pamięta co było we wtorek, bo jeszcze go nie przeżyłą. Ciekawe, co? Okazało się, ze jedyna ciągłość , poza czasoprzestrzenią, to nasze uczucia. Wszystkie zadarzenia, ogniskują się w momencie śmierci jej męża . W każdej rzeczywistości to jest wydarzenie centralne. I to jedyne wydarzenie , graniczne, może stąd ta inwersja czasowa.
Jest wiele takich zdarzeń , które przeżywamy w nieskończoność, obserwując wszystkie warianty rzeczywistości, przywołujemy wspomnienia, z nich wysnuwamy kolejne wnioski, to przeplatane jest kolejnymi dniami życia. Stoimy na rozdrożu, jeśli tak myśłimy. Nie należymy do żadnego ze światów. Ani do przeszłości, ani do teraźniejszości , i przyszłość też stoi dla nas pod znakiem zapytania. Nic nie stworzymy w ten sposób. Nie ma planów , nie ma celów, nie ma dążeń, a wszsytko jest bezcelowe. Nie ma różnicy między dobrem a złęm, jakby Bóg nie dopełnił w swoich kompetencjach tej sprawy w momencie , gdy powoływał nas do życia . Jakby brakło w Bożym magazynie sprężynek do istnienia.
Na początku było Słowo.
To jest podstawa, Logos- tam jest źródło wszystkiego tego , co Jest. Pan jest Ja Jestem. On z tego Jestem wyprowadza istnienie, poczucie akceptacji , zgodę, Tak zasada Filozoficzna staje się Bożą Mocą w powoływaniu istnienia. Celowo piszę te wywody na tematy teologiczne, aby zauważyć , że wszystko , co dotyczy szczepień łątwo może się wynaturzyc. . A konkretnie o przemocy. O tym, czy życie to coś wartościowego dla nas w głębi serca. Czy czujemy się potrzebni, oczekiwani , "po słonecznej stronie życia" To jest najważniejsze. Tak powstaje dusza. Oczywiście dusza powstaje też z popiołów, ale kto by tego chciał dla siebie.
Ja nie wiem, jak to powiedzieć- trzeba byłoby większego filozofa ode mnie , aby się dowiedzieć, dlaczego dusze umierają. Dlaczego umierają związki. Dlaczego ludzie ich nie naprawiają, tylko wymieniają ludzi , partnerów, przeprowadzają się w inne miejsca, nie dośwaidczając ukojenia , nie mają owoców satysfakcji i nie mówię tu o sferze dożnań cielesnych.
Nie wiem co powiedzieć, zeby nie polewać wody .
Dochodzimy w tych rozumowaniach do absurdu.
Potrzebne jest niewiele , byle zdążyć na spotkanie z Bogiem, usiąść u Jego stóp i wsłuchiwać się w Jego słowo wypowiedziane do nas. Tu moze się dusza narodzić, albo odnowić. Wszystko wymaga szczerości i kompetencji - umiejętności .
Nowe życie. Otworzyć się na nowe życie- na niemowlaka, czy na żyjące już dzieci i poświęcac im wiele czasu, wiele , ile tylko jest to możliwe, rozpieszczać je i jak mówi klasyk , nie dopuszczać do apatii, bo zje nas na naszych oczach.
Pora żeby zakończyc te przydługie rozważania.
Nie ma całkowicie dobrego rozwiązania.
Muzyka, śpiew, dobry film, wystawa , koncert, obcowanie ze sztuką, modlitwa , wiara, i otwrartość na idee, też mogą odświeżyć duszę.
Jesteśmy niewolnikami przeobrażenia. Zachłyśnięcie kolorowym barbiprojektem,
uśpienie zmysłów w zamian za świat kolorowych opakowań, barwnym slajdem, nowymi skokowymi pseudosukcesami, praca ponad siłę aby osiągnąć osłąwiony sukces. Wypalenie zawodowe i płątności , do których dochodzi, kiedy próbowaliśmy odzyskać swoje zdrowie.
Dziś jest to atrakcyjne w dwójnasób- pomyślcie,
I jeszcze coś.
Dusza to wielki skarb.
A tak łątwo ją zaprzepaścić. 

Dreszcz

 Wielka to sztuka być przygotowanym na miłość, mieć otwarte serce i chłonny umysł, aby ją odpowiednio podjąć. Miłość w Domu , to Bóg w Domu. Nie należy o tym zapominać, miłość to Osoba, nie zestaw prezentów. Nie one przesądzają, choć nie powiem, czasem odpowiednia oprawa "robi" robotę. Nasza w tym głowa, żeby owa oprawa nie skradła całęgo show.

I odwrotnie. Trzeba hartu ducha, aby zamknąć za miłościa drzwi, wiedząc , ze ona nie ma nam już nic do powiedzenia. Wiemy, że zdzieramy z siebie kolejnej warstwy godności, i nie mamy na to wpływu. Trzeba odpowiednio przeciąć ranę, uwolnić ja oczyścić. Płąkać do skończenia świata, ale mieć na tyle ambicji , aby głód uczucia nie skradł nam kolejnego show.
Nikogo bowiem nie obchodzi, że może to już nasza ostatnia szansa.
Na co?
Pociąg już jedzie, uczucie ucieka codziennie, . Musimy uważać.
Miłość doprowadza do szaleństwa, do rozpaczy, do zniszczenia powłoki psychicznej, do zaburzeń- .
Ale wnosi do życia też powiew świeżości, nowości, nowego stworzenia, kalibrują się pokolenia, coraz to nowi adepci przychodzą do studni po wodę.
Wszyscy uzurpujemy sobie prawo do zawłąszczenia sobie . "Idźcie i czyńcie żiemię poddaną" I wszyscy idą i wiedzą dokąd, szukamy i okazuje się , ze wszyscy wiemy , co to jest. Potem jest cały festiwal złąmanych serc, skrzywdzeń, nadużyć, wykorzystań, przemocy. To jest czarna strona pożadliwości ludzkiej.
Miłość jest demokratyczna i prawo do niej przysługuje każdemu.
Potem przychodzą mezalianse, niedopasowanie społeczne, nierówności w wykształceniu, nierówny status materialny, związane z tym horyzonty.
Wstępując w ramiona, w sidłą, w macki miłości nikt nie chce się wycofać, jeśli tylko zobaczy choć cokolwiek , jak na przykłąd sen , w którym Jezus przychodzi do Ciebie późnym wieczorem, otwiera Ci sekretne drzwi i mówi, że tak. to Ty i to teraz.
No i co byś zrobił na moim miejscu ? 😉



Nadzieja dla Ameryki

 Chcę jakąś nadzieję dla Ameryki. Nie moze się to tak skończyć  🌿 – Truposz zostawia nas w świecie rozpadu, ale przecież Ameryka nie może ...