piątek, 22 grudnia 2023

Syn Marnotrawny

 

Przypowieść o synu marnotrawnym


15

Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. 

Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». 

1 Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: 

«Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? 

A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona 

i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". 

Powiadam wam: Tak samo w niebie2 większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia.



Zgubiona drachma

Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? 

A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam". 

10 Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych3 z jednego grzesznika, który się nawraca».



Syn marnotrawny

11 Powiedział też: «Pewien człowiek miał dwóch synów. 

12 Młodszy z nich rzekł do ojca: "Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada". Podzielił więc majątek między nich. 

13 Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. 

14 A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. 

15 Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie4

16 Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. 

17 Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. 

18 Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu5 i względem ciebie; 

19 już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. 

20 Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. 

21 A syn rzekł do niego: "Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu6 i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem". 

22 Lecz ojciec rzekł do swoich sług: "Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! 

23 Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, 

24 ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się". I zaczęli się bawić.

25 Tymczasem starszy jego syn7 przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. 

26 Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. 

27 Ten mu rzekł: "Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego". 

28 Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. 

29 Lecz on odpowiedział ojcu: "Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. 

30 Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę". 

31 Lecz on mu odpowiedział: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. 

32 A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się"».




czwartek, 21 grudnia 2023

Skarb

 

- Jezu ...
- Słucham swój skarb
- Liczę wszystkie swoje siniaki 
-I co, dużo ich jest?
- Całkiem pokaźna liczba.
- Zastanawiasz się nad słowem "liczba"?
- Tak, była taka księga: "Księga Liczb"
-Myszko
-To niemożliwe 
-Sama widzisz.
Nie będę cię karcił. Lubię , jak się trochę nad sobą zżymasz. Brakuje ci takiej kontroli. A Ja nie będę jej nad tobą utwierdzał. Nie będę ci niczym zacieniał wolności.  
Nie po to to robię, aby.....

"Uczniowie, słysząc to , upadli na twarz i bardzo się zlękli .
A Jezus zbliżył się do nich i rzekł:
-Wstańcie, nie lękajcie się . "

- Myszko, czy wreszcie widzisz?
- Tak, Twoje wybaczenie jest pełne. 
-Sama widzisz.
Nie robię tego dlatego ,że Mnie kochasz i dlatego zrobiłbym to tysiąc razy, ale dlatego, że taka jest Wola Mojego Ojca. Nie może cię przy Stole Przemienienia zabraknąć . I więcej  nie wymawiaj się , że nie jesteś godną osobą , aby we Mnie uwierzyć. Nie podźwignąłbym cię bez wiary . Ale jeśli jesteś ze Mną szczęśliwa, to poprzednie lata zostaną w tobie bez skutku. 
Myszko , wiem, że masz w tej chwili usta pełne chleba i wydaje ci się, że bluźnisz.
Dlatego tak często płączesz, dlatego, wiem, płączesz w ogóle,  tylko to skłania cię do ulitowania się nad sobą i losami człowieka w ogóle. Takiego człowieka jak Ja w szczególnosci.  Sprowadzasz wszystko do zachwytu , niezależnie od tego, w jakiej sytuacji Mnie widzisz - i dźwigasz Mnie rezolutnie .
Myszko, zachwyt to  jedynie pewna postawa- ale- daruj kochanie- na początku. 
Ja Jestem zachwyceniem w Tobie - Skarbie, Klejnocie Mój Jedyny - nie pozwalasz Mi się zachwycić się Tobą jak należy.  A ty - to skarb. Jeden, jedyny, niepowtarzalny. -powiedziałbym - samorodek, , gdyby nie to, że Mój Duch cię szlifuje. 
-Jest Boża tajemnica i niepojęta miłość?
- Włąśnie 
-Dajcie mu chleba, dajcie mu Mnie.
Będziemy żyć zgodnie z prawem Miłości.

I rzekł Jezus:
"Pijcie z niego wszyscy, bo to jest Moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana , na odpuszczenie grzechów.
Lecz powiadam wam: Nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu, aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy , w Królestwie Ojca Mojego "

Czy rozumiesz?
Oto Jezus - Bóg ukryty pod postaciami chleba i wina 

Psalm 23

 

Psalm 23



1,
Psalm Dawidowy 

Pan jest moim Pasterzem, nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach 
prowadzi mnie nad wody , gdzie mogę odpocząć:
orzeźwia moją duszę .
Wiedzie mnie po włąściwych ścieżkach 
przez wzgląd na swoje imię
Chociażbym chodził ciemną doliną 
zła się nie ulęknę 
bo TY jesteś ze mną 
Twój kij i Twoja łąska 
są tym, co mnie pociesza 
Stół dla mnie zastawiasz 

wobec mych przeciwników;
namaszczasz mi głowę olejkiem ;

moj kielich jest przeobfity
Tak, dobroć i łąska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim 
po najdłuższe czas


Modlitwa za wrogów


Modlitwa za wrogów



Z tą miłością do wroga to można się zapędzić w kozi róg. Można nie wygrac tej miłości i samemu duszę zatracić. Co ciekawe , Pismo święte mówi w NT , bodajże w Listach, że są ludzie , którzy mają pewne rzeczy na swoim sumieniu, że chrześcijanin nie powinien się za nich modlić. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego tak jest.
To jest treść mojego pytania- do kiedy możemy mówić, opowiadać się za kimś, usprawiedliwiać kogoś we włąsnym sumieniu, tłumaczyć sobie, że będę się za niego modlić , choćby nie wiem co . Potem przychodzi otrzeźwienie i niesmak- kto nam to zrobił? A to my sami się o to prosiliśmy, bośmy życie oddali za wroga. Jezus niby tak uczy , mówi , że nie ma wiekszej miłości od tej , kiedy oddajemy życie za przyjaciół, natomiast sam Jezus umarł za nas, kiedy jeszcze byliśmy grzesznikami, swoją miłością miłosierną i taką , na którą nie można sobie zasłużyć, kupić , czy ją  wykraść. To trzeba otrzymać od Niego w darze. Ale, czy On powołuje nas do tego, żebyśmy też żyli w poniewierce jak On , czy może raczej żebyśmy oddali życie za kogoś, kto jest bandytą na przykład ?  W innym miejscu Pismo mówi, że nie należy rzecać pereł przed wieprze. 
To jak to w końcu jest- niech mi ktoś powie.

Nadzieja dla Ameryki

 Chcę jakąś nadzieję dla Ameryki. Nie moze się to tak skończyć  🌿 – Truposz zostawia nas w świecie rozpadu, ale przecież Ameryka nie może ...