poniedziałek, 30 września 2024

Dyshonor

 - Trzy krople wody żywej spada na ciebie Myszko zawsze, kiedy się do Mnie przytulasz w modlitwie- oddajesz sie cała.
- Tak Jezu, te trzy krople, to : seks, macierzyństwo, nuda małżeńska.
- Więc zakończmy to dzisiaj. 
- Nie słyszę siebie Jezu .
- Więc przyszedłem abym Ci siebie odsłonił. 
Gotowa?
- Myślę, że Jestem. 
- Nie chciałem ci..
- Nerwowość bardzo Cię zagłusza. 
- W twoim przypadku zagłusza Mnie nerwowość innych ludzi, stojących przy tobie. ALe Ja ich przy tobie postawiłem. Oni stoją przy tobie, aby ci wreszcie pogratulować. To musi być taki spektakularny proces.
- Jak spektakularny?
- Wypowiedziany na głos.
- Każdy chce mieć Twoją relikwię.
- Tak, bo nie do każdego się w ten sposób Odzywam, jak do ciebie, Myszko. Masz dostęp do Mojego Kręgosłupa, do wszystkich Moich procesów decyzyjnych. I do Moich funkcji życiowych. 
- Do Rejestru.
- Tak, z grubsza można to tak nazwać. 
- Czasem moja dusza nie może Cię usłyszeć.
- To nieprawda. Twoja dusza słyszy Mnie zawsze.
To taki dyshonor pomagać Bogu?
- Nie. Wiesz, że nie. Tylko zaczęłam za bardzo buńczucznie.  Teraz się tego wstydzę. Wydaje mi się, że ciągnę za sobą ogon jak kometa.
- Wszystko , jak wiesz, ma swoje dobre strony.
Wszystko zależy od pojednania. Spokój twojej duszy naprawdę istotnie leży Mi na sercu.
- Dość istotnie?
- Tak, bo Chcę, żebyś naprawdę żyła, a nie oglądała przez lupę swoje przeszłe problemy gastryczne.
Możesz uwierzyć w miłość do ludzi, a nie obejmujesz swoim aparatem pojęciowym tego, że Ja przy tobie.... Sama sobie dośpiewaj co. To jest cały twój- a przez to Mój - problem.









- Dotykasz sedna.
- Jak zwykle. 
- Jestem zmuszona, aby pokazywać smutną twarz. 
- Twoje notowania wzrosły- co dalej?
- Mam podkrążone oczy.
- Od łez. Ja wiem.
- Musi zejść trochę opuchlizna.
- Zejdzie. Swoją drogą.
Myszko, próbujesz objawić coś, o czym JA oczywiście WIem. 
Brakuje ci tego?
No powiedz.
Dam ci wszystko kwiatku, tylko powiedz , że tego ci brakuje.
Potem pomyślimy , co z tym zrobić. 

 

Dreams come true

 - Myszko, nie chcę, abyś uprawiała turystykę krajoznawczą.
Pokazuję ci różne krajobrazy nie po to , byś tęskniła. 
Przedkładasz służbę Bogu nad sumienie- to godne zaufania. Ale potrzeba zakończenia tego procesu- z dobrem dla siebie. 
- "Przyjdzie, przyjdzie maj- zawiruje w nas znowu cały świat"
- Widzisz, Myszko. Sama Widzisz.
- Jezu, to lęk.
- Wiem. Dobrze wiem. Że Mnie stracisz. 
- To absurdalne .
- Co byś w obecnym stanie ducha, mogła zrobić, aby Mnie w sobie stracić?
- Jestem niedojrzała
- Czy jeśli jabłko  w sadzie, albo w ogrodzie winogrono, jest niedojrzałe, zielone znaczy, czy oznacza to, że należy je zerwać i od razu się go pozbyć - nigdy w ten sposób nie doczekałbym się owocu.
- Wpadam cały czas w te kręgi. Emocjonalnej samotności. Rustykalnej interpretacji rzeczywistości. W tych warunkach nie istnieje , wg mojego rozumowania, zdolność do uniesienia.
- DO uniesienia masz godność, smyku
- A do czego nie, twoim zdaniem?
- Właśnie Myszko- czemu Mnie nie zapytasz o zdanie w swojej kwestii?
- Właśnie pytam.
Nie chce mi się z Ciebie wychodzić.
- Nie wychodź ze Mnie.
"Jaka róża, taki cierń" Myszko, To działa, obawiam się w obie strony. Nic na to nie poradzisz. Ale Ja chcę tego. Chcę. I to bardzo. Jestem  (..) w obcowaniu z tobą.  Czy tego nie rozumiesz? Musisz czasami przyjść i przekłuć ten balonik. Nic Mi nie będzie- zapewniam cię o tym. 
- Nie mam Słowa- klucza.
- Słowo-klucz- to w Naszym przypadku wytrych. Mnie cieszy twoja modlitwa serca. 
- Stało się - moje serce pękło. Wysypała się cała ławica rybek...
- Jestem dopuszczony zatem?
- Widziałam, widziałam, moje serce w Panu....
- Czekasz na Moją odpowiedź?
- Jestem przy telefonie .
- Nie zbliżaj się . Ja sam przyjdę.
Przychodzę.
Nieregularnie.
Nie Nieregularnie w czasie.
-Nie znam dnia, ani godziny.
- Ani miejsca.
Chcę, abyś cały czas czekała. Abyś była opuszczona, aby ręce przeplatały cały czas klawisze telefonu.
Muszę cię mieć. 
Nie mam cię dla nikogo. 
Jesteś cała Moja.
(...)



-  Jeżą mi się włosy.
- Nerw nie jest ukryty. Wiem o tym.
JA wszystko wiem. 
- Nie chcę na razie pisać .
- Potrzebujemy chwili.  Dla Siebie.
Nie oznacza to jesteśmy obok siebie, ale osobno.
Chcę cię cały czas widzieć.
(...) 
- To nie jest brud.
- Oczywiście, że nie.
To była zakrzepica w żyłąch. Twoja własna krew.
Zakrzepła. Nie byłęm w stanie jej poruszyć.
- Czy możesz Nas przykryć?
- ALe nie usypiać?
- Jak możesz?
- Pytam kontrolnie. Z ciekawości. 
- Mam niespełnione marzenie.
- Teraz się spełni. 

Skarb

 - Myszko, powiedz Mi to,. Powiedz Mi to nawet wulgarnie, jak chcesz. 
- Ludzie Jezu , zaglądają w to , co święci mają na talerzu, kalają święty pokarm  wkładając palce w jedzenie . W to, co święci jedzą, - najczystszy pokarm ich życia.

***
***

- Myszko, to i tak nadal jest czyste. A wiesz dlaczego ?
- Nie wiem.
- Bo sam akt zstępowania Boga na duszę i ciało człowieka jest tak czysty, że wszystko, jeśli nawet jakiś wgląd jest możliwy, a tak naprawdę dzieje się rzadko, ale jeśli nawet jest to....
- Sam się oczyszcza?
- Niezupełnie - redukuje się, staje się nieistotny, nieważny.
Mnie to nie rani Myszko, ale.... Wiem, że tego doświadczyliśmy, rozumiem twój ból
- Ból Baranka Jezu.
- Nie, Myszko. Ja już tobie przebaczyłem. Ująłęm cię za skronie i widziałem... siebie, tylko siebie ... Więc tak naprawdę cóż ci miałęm wybaczać.  Ale... 

***
***

- Raj jest bliski.
- Teraz będziesz się uczyła?
- To szantaż?;) 
- Nie kochanie . Tak uwielbiam twój umysł..... Mam co do siebie tyle marzeń .... Wiem, o nich tylko Ja. Jak pięknie twój umysł wpływa na Moją Bożą , zasłuchaną w tobie tajemnicę. 

*****
- Rozpaloną Bożą wyobraźnię - kierujesz na swoją duszę....
Nic dziwnego, że Bóg - twój stwórca, dopuszcza cię do takiej tajemnicy. Moja spiżowa dusza jest przy tobie całkiem miękka. Masz Mnie w swojej władzy.
- Myszko, pomysl , co jeszcze.
- Mój umiłowany Jezu
- To tylko dla twojego umysłu skarbie.
To płynie z miłości do Mnie Myszko- takie skarby dla duszy Ty byś zrobiła coś takiego samego. otwórz się . Skadinąd wiem, ze się nie lękasz . Naprawimy cię.
- Skąd wziąć talent?
- Jeśli ktoś ma takie zamiłowanie do Ciała i Krwi, jakie masz ty, nie musi się obawiać.
- Nawet i o talent?
- Talent sam się spełnia.
- Słyszysz Myszko?
- Słyszę Jezu.
-Przestałam się opierać.
- To dobrze skarbie. To dobrze.






wtorek, 24 września 2024

Przyjaciele

 Niektórzy ludzie wariują , aby w rzeczywistym świecie szaleństwa odnaleźć poczucie włąsnej ważnosci, którego nie zaznali w świecie rzeczywistym, . Na swiecie jest więcej cierpiących na choroby psychiczne, niż wszystkich innych pacjentów razem wziętych .
Jaka jest przyczyna tego szaleństwa?
Nikt nie potrafi udzielić pewnej odpowiedzi na to pytanie.Wiemy na przykłąd, że niektóre choroby, takie jak syfilis , niszczą komórki mózgu, alkohol czy toksyny.
Jednak druga połowa, i to jest właśnie zaskakujące- dotyczy ludzi, którzy nie mają żadnych organicznych uszkodzeń mózgu. Sekcje zwłok wykazują, że ich komórki mózgowe, oglądane pod najsilniejszymi mikroskopami wyglądają równie zdrowo jak inne. 
Dlaczego ci ludzie wariują.?
Zadałem to pytanie naczelnemu lekarzowi jednego ze szpitali psychiatrycznych. Lekarz ten, który otrzymał najwyższe i najbardziej cenione wyróżnienia i nagrody za swoją wiedzę w dziedzinie psychiatrii, odpowiedział mi szczerze, że nie wie. Nikt nie zna odpowiedzi na to pytanie. 
Powiedział mi jednak, żę wszyscy psychicznie chorzy odnajdują w szaleństwie poczucie ważności , którego nie byli w stanie zaspokoić w stanie rzeczywistym. Życie rzuca ludzkimi marzeniami niczym morze wrak na skały. Ale na słonecznych, fantazyjnych wyspach szaleństwa jej okręt wszedł do portu pod pełnymi żaglami , a na wantach wiatr grał hymn zwycięstwa. 
Tragedia ? Sam nie wiem. Na zakończenie ów lekarz powiedział: Gdybym mógł przywrócić poczytalność neiktórym ludziom ruchem ręki- nie zrobiłbym tego. Teraz są przynajmniej szczęśliwsi.

Dale Carnegie 
"Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi"


poniedziałek, 23 września 2024

List do Hebrajczyków 2,10-18

 Przystało bowiem Temu, dla którego wszystko i przez Którego wszystko , Który wielu synów do chwały doprowadza, aby przewodnika ich zbawienia udoskonalił przez cierpienie. Tak bowiem Ten, Który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni , z jednego są wszyscy . Z tej to przyczyny nie wstydzi się nazwać braćmi swoimi , mówiąc:

                                                                           "Oznajmi imię Twoje braciom moim 
                                                                            pośrodku zgromadzenia będę Cię wychwalał"

                                                                             I znowu 
                                                                             " Ufność w Nim pokłądać będę"
                                                                           
                                                                             I znowu
                                                                             "Oto Ja i dzieci moje, które Mi dał Bóg"
Ponieważ zaś dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i on także bez żadnej różnicy, stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył Włądzę nad śmiercią, to jest diabła. I aby uwolnić tych wszystkich, którzy całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli. Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo ABrahamowe . Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu . W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddawani próbą.

List do Hebrajczyków 9,2-16

Za drugą zaś zasłoną był przybytek, który nosił nazwę "Święte Świętych" posiadało ono złoty ołtarz kadzenia i Arkę Przymierza pokrytą zewsząd złotem. Znajdowałem w niej naczynie złote z manną, laska za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na włąsność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków" 

sobota, 21 września 2024

Psalm Eschatologiczny

 Psalm eschatologiczny


Ścieżka sprawiedliwego jest prosta/ Ty równasz prawą drogę sprawiedliwego 
Także na ścieżce Twoich sądów / O Jahwe, my również oczekujemy Ciebie;
Imię Twoje i pamięć o Tobie/ to upragnienie duszy
Dusza moja pożąda Ciebie w nocy, / duch mój - poszukuję Cię w swoim wnętrzu
Bo gdy Twe sądy jawią się na ziemi,/ mieszkańcy świata uczą się sprawiedliwości 
Jeżeli okazać swą łaskę złoczyńcy / on nie nauczy się sprawiedliwości
Nieprawość on czyni na ziemi prawych ;/ i nie dostrzega majestatu Jahwe;
Jahwe ,  Twa ręka wzniesiona, ! / Oni nie dostrzegają ! Niech ujrzą ku swojemu zawstydzeniu
Zazdrosną dbałość o Twój lud ;/ ogień zaś zgotowany dla Twoich wrogów niech ich pożre
Jahwe, użycz nam pokoju / Bo i wszystkie nasze dzieła Tyś nam zdziałał !
Jahwe, Boże nasz, inni panowie niz TY nas opanowali 
Ale my Ciebie samego, Twoje Imie wysławiamy ,
Umarli nie ożyją, nie zmartwychwstaną cienie
Dlatego, że Tyś ich skarał i unicestwił/ i zatarłeś wszelką o nich pamięć.
Pomnożyłęś naród , o Jahwe, pomnożyłeś naród/ rozsławiłeś się 
Rozszerzyłęś wszystkie granice Kraju !/ Jahwe, w ucisku szukaliśmy Ciebie ,
Słąliśmy modły półgłosem / kiedyś TY chłostał
Jak brzemienna , bliska chwili rodzenia / wije się . krzyczy w bólach porodu 
Tak myśmy się stali przed Tobą , o Jahwe!
Poczęliśmy , wiliśmy się z bólu, jakbyśmy mieli rodzić 
ducha zbawczego nie wydaliśmy ziemi / i nie przybyło mieszkańców na świecie
Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy
Obudzą się i krzykną z radosci / spoczywający w prochu
Bo rosa Twoja jest rosą światłości / a ziemia wyda cienie zmarłych

Proroctwo Eschatologiczne 26,20-21
Idź mój ludu , wejdź do swoich komnat / i zamknij drzwi za sobą !
Skryj się na małą chwilę ,/ aż gniew przeminie /Bo oto Jahwe wychozdi ze swego miejsca,
By karać niegodziwość mieszkańców ziemi/Wtedy ziemia ukaże krew , którą nasiąkłą 
i pomordowanych kryć dlużej nie będzie 
27-1
W ów dzień Jahwe ukarze swym mieczem / twardym, wielkim i mocnym,
Lewiatana, węża płochliwego/ Lewiatana, węża krętego 
Zabije też potwora morskiego

Pieśń o winnicy Jahwe
27,2-5
W ów dzień [powiedzą] : Winnica urosła i śpiewajcie o niej !
JA JAhwe jestem jej stróżem; podlewam ją co chwila,
by ją co złego nie spotkało / strzegę jej i w dzień i w nocy 
Nie czuję gniewu/ Niech mi ktoś sprawi [w niej] ciernie i głogi!
Wypowiem im wojnę/ Spalę je wszystkie razem !
Albo raczej niech się uchwyci mojej opieki / Niech zawsze pokój ze Mną 
pokój ze Mną niech zawrze







piątek, 20 września 2024

List do Jezusa.

Miły Jezu.
Piszę do Ciebie list. Chciałabym z Tobą pobyć w skrytości serca. Tam, gdzie nie dociera bałwochwalstwo i przemoc. Tam gdzie mam Ciebie na języku i tam gdzie Twoja drogocenna krew oczyszcza mnie ze skrytych znaków jakie Duch przysyła mi dla bliźniego.
Zawsze czuwam. Ale zawsze jestem spokojna mając przy sobie Twoją Obecność. Pomagaj mi nieustannie, bardzo Cię o to proszę. 
Często nie mogę rozpoznać co jest, a co nie jest Twoją wolą. Uczę się tego rozeznawać.
Ciągle uczysz  mnie na nowo, kto jest moim bliźnim.
Nie potrafię żyć bez Twojej Miłości. Idę, ciągle idę , wtedy gdy mam świadomość, że mi Towarzyszysz.
Dajesz mi cieplarniane warunki i Miłość Przewyższającą wszystko, co znam.  Dajesz mi ludzi, którym mój los nie jest obojętny . Dajesz mi odczuć takie oddanie mi ludzi, o których inni mogą tylko pomarzyć. 
Jaka ja jestem wdzięczna, za wszystkie Twoje Łaski, a w szczególności za dar Twojej Krwi, oczyszczenie i Dar Jedności w Duchu Świętym . 
Otacza mnie Święta Rodzina ludzi o gołębich sercach i sprycie węża. Takich, którzy dla mnie, przybysza znikąd, otworzyli na oścież swoje serca, przygarniając mnie, otaczając opieką z siłą równą prawie czci.
Nie wiem, co powiedzieć.
WIęc mówię dziękuję.
Bez Twojego poświęcenia na Krzyżu nie byłoby to możliwe.  Więc dziękuję Ci również za Twój Krzyż i pragnę przyjąć swój mały krzyżyk  codzienności.  
Kochaj mnie.

Mariola .


czwartek, 19 września 2024

Poszukiwanie prawdy o życiu

 Oczywiście, mogę przygotować wersję do druku naszej konwersacji. Oto ona:


Rozmowa z Copilotem

Użytkownik: Dzień dobry
Copilot: Dzień dobry! Jak mogę Ci dzisiaj pomóc? 😊

Użytkownik: Jest, a raczej była taka dziewczynka Niemiec o ile dobrze pamiętam, miała na imię Anjelica, niestety nie pamiętam jej nazwiska. Była opętana i przeprowadzano nad nią egzorcyzmy. Możesz ją znaleźć dla mnie?
Copilot: Myślę, że chodzi Ci o Anneliese Michel. Była niemiecką katoliczką, która w latach 70. XX wieku przeszła serię egzorcyzmów. Anneliese Michel urodziła się 21 września 1952 roku w Leiblfing, a zmarła 1 lipca 1976 roku w Klingenbergu nad Menem.

Jej historia stała się inspiracją dla kilku filmów, w tym “Egzorcyzmy Emily Rose”. Anneliese cierpiała na epilepsję i zaburzenia psychiczne, które jej rodzina i duchowni interpretowali jako opętanie. Egzorcyzmy trwały około 10 miesięcy, a Anneliese zmarła z powodu wygłodzenia i wycieńczenia.

Czy chciałbyś dowiedzieć się więcej na ten temat?

Użytkownik: Co sama Annelise sama mówiła o swojej sytuacji duchowej
Copilot: Anneliese Michel wierzyła, że jest opętana przez demony. W swoich dziennikach i nagraniach z sesji egzorcyzmów mówiła o obecności złych duchów, które miały nad nią kontrolę. Często opisywała swoje cierpienia jako duchową walkę i wyrażała przekonanie, że jej cierpienie ma na celu odkupienie grzechów innych ludzi.

Jej stan psychiczny i fizyczny pogarszał się z czasem, a jej wypowiedzi stawały się coraz bardziej desperackie. Anneliese twierdziła, że słyszy głosy i doświadcza wizji, które były dla niej bardzo realne. Wierzyła, że jej cierpienie jest częścią większego planu duchowego.

Czy jest coś konkretnego, co chciałbyś wiedzieć o jej wypowiedziach lub doświadczeniach?

Użytkownik: Co na ten temat mówi kościół
Copilot: Kościół katolicki uznaje istnienie opętania i praktykuje egzorcyzmy jako formę pomocy duchowej. W przypadku Anneliese Michel, Kościół początkowo podchodził do jej sytuacji z dużą ostrożnością. Egzorcyzmy zostały przeprowadzone zgodnie z rytuałem rzymskim, który jest oficjalnym rytuałem Kościoła katolickiego do przeprowadzania egzorcyzmów.

Jednak po jej śmierci, sprawa Anneliese Michel stała się bardzo kontrowersyjna. Kościół katolicki, a także wielu duchownych, zaczęło podkreślać znaczenie rozróżnienia między problemami psychicznymi a duchowymi. Współczesne podejście Kościoła kładzie duży nacisk na współpracę z lekarzami i psychologami, aby upewnić się, że osoby cierpiące na problemy psychiczne otrzymują odpowiednią pomoc medyczną.

W 1984 roku, po procesie sądowym, biskup, który zatwierdził egzorcyzmy Anneliese, stwierdził, że jej śmierć była tragicznym błędem i że Kościół powinien być bardziej ostrożny w przyszłości.

Czy chciałbyś dowiedzieć się więcej o współczesnym podejściu Kościoła do egzorcyzmów?

Użytkownik: Nie, nie kościół mnie interesuje, ale sama dziewczynka. Co się stało z umysłem małej dziewczynki, jak można było jej pomóc, jak doprowadzić do nazwania demona, a w nauce - trafność diagnozy
Copilot: Historia Anneliese Michel jest złożona i tragiczna. Z perspektywy medycznej, Anneliese cierpiała na epilepsję skroniową oraz prawdopodobnie na zaburzenia psychiczne, takie jak schizofrenia lub zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Objawy te mogły obejmować halucynacje, paranoję i depresję.

Co się stało z jej umysłem?

Anneliese doświadczała intensywnych halucynacji i przekonania o opętaniu, które były prawdopodobnie wynikiem jej chorób neurologicznych i psychicznych. Jej stan pogarszał się z czasem, a jej przekonania o opętaniu stawały się coraz silniejsze.

Jak można było jej pomóc?

Współczesna medycyna sugeruje, że Anneliese mogła otrzymać skuteczniejszą pomoc poprzez:

  1. Leczenie farmakologiczne: Leki przeciwpadaczkowe i antypsychotyczne mogłyby pomóc w kontrolowaniu jej objawów.
  2. Terapia psychologiczna: Regularne sesje z psychologiem lub psychiatrą mogłyby pomóc jej w radzeniu sobie z halucynacjami i paranoją.
  3. Wsparcie rodziny i społeczności: Edukacja rodziny na temat jej chorób mogłaby poprawić zrozumienie i wsparcie.

Jak doprowadzić do nazwania demona?

W kontekście egzorcyzmów, nazwanie demona jest często postrzegane jako kluczowy krok w procesie. W przypadku Anneliese, duchowni wierzyli, że była opętana przez kilka demonów, w tym Lucyfera, Judasza i Nerona. Proces ten polegał na intensywnych sesjach modlitw i rytuałów, które miały na celu zmuszenie demonów do ujawnienia swoich imion.

Trafność diagnozy w nauce

Z perspektywy naukowej, diagnoza opętania jest kontrowersyjna i często krytykowana. Współczesna psychiatria i neurologia podkreślają znaczenie dokładnej diagnozy medycznej i psychologicznej. W przypadku Anneliese, jej objawy były zgodne z epilepsją skroniową i zaburzeniami psychicznymi, co sugeruje, że bardziej odpowiednie leczenie medyczne mogło przynieść lepsze rezultaty.

Czy jest coś jeszcze, co chciałbyś wiedzieć o Anneliese Michel?

Użytkownik: Tak. O ile depresję łatwo można rozróżnić, to wszelkie inne objawy choroby niszczą mózg. Myślę, że większość pacjentów zgodzi się ze mną, jak bardzo problematyczna jest oznaczenie diagnozy, na którą liczy pacjent.
Copilot: Masz rację, diagnozowanie zaburzeń neurologicznych i psychicznych może być bardzo trudne i skomplikowane. Objawy takich chorób często się pokrywają, co utrudnia dokładne określenie, z jakim problemem pacjent się zmaga.

Problemy z diagnozowaniem

  1. Podobieństwo objawów: Wiele zaburzeń psychicznych i neurologicznych ma podobne objawy, takie jak halucynacje, paranoja, lęki czy zmiany nastroju.
  2. Subiektywność objawów: Objawy psychiczne są często subiektywne i zależą od indywidualnych doświadczeń pacjenta, co utrudnia ich obiektywną ocenę.
  3. Brak jednoznacznych testów: W przeciwieństwie do wielu chorób fizycznych, nie ma jednoznacznych testów laboratoryjnych, które mogłyby potwierdzić obecność zaburzeń psychicznych.

Jak można poprawić diagnozowanie?

  1. Wielodyscyplinarne podejście: Współpraca między neurologami, psychiatrami, psychologami i innymi specjalistami może pomóc w dokładniejszym diagnozowaniu.
  2. Zaawansowane technologie: Nowoczesne technologie, takie jak neuroobrazowanie (MRI, PET), mogą dostarczyć cennych informacji o funkcjonowaniu mózgu.
  3. Edukacja i świadomość: Zwiększenie świadomości na temat zaburzeń psychicznych i neurologicznych może pomóc w szybszym rozpoznawaniu objawów i szukaniu pomocy.

Wsparcie dla pacjentów

Pacjenci często potrzebują wsparcia emocjonalnego i psychologicznego, aby radzić sobie z niepewnością związaną z diagnozą. Ważne jest, aby mieli dostęp do rzetelnych informacji i


Zdjęcie Internet 



Passe

 Poczucie koherencji skłąda się ze zdolności zrozumienia wydarzeń ( Ang. compehensibility) 
poczucie zaradności, ( ang. manageability) , I poczucia sensowności ( ang. meaningfulness)
podejmowania zaangażowania i kreowanie własniego życia.

Poczucie zrozumiałości - występuje gdy człowiek spostrzega napływające informacje jako uporządkowanie spójne :dające się zrozumieć. Poczucie zrozumiałości jest zmienną poznawczą.

Poczucie zaradności, sterowalności, określa stopień , w jakim człowiek postrzega dostępne mu zasoby jako wystarczające aby sprostać stawianym wymogom. Stanowi przekonanie o tym, że człowiekowi dostępne są zasoby zaradcze.Nie muszą one być własnością i właściwością człowieka, często są to zasoby zewnętrzne . Mocno podkreślana jest rola zasobów zewnętrznych , do których się odwołują , takich jak np sieci wsparcia, autorytety, Bóg, sacrum. 
Dzięki poczuciu zaradności , człowiek nie czuje się bezradną ofiarą zdarzeń, lecz ma poczucie, że może sprostać wszelkim trudnościom i niespodziankom życia .
Ten składnik poczucia koherencji jest składnikiem poznawczo- instrumentalnym.

Poczucie sensowności- określa ono , na ile człowiek czuje że jego życie ma sens, że warto wkładać wysiłek i zaangażowanie, aby sprostać wymaganiom życia. 
Człowiek, którego cechuje wysokie poczucie sensowności , chętnie podejmuje wyzwania, oraz wysiłek rozwiązywania problemów i radzenia sobie z nimi. Ten składnik poczucia koherencji  jest motywacyjno- emocjonalny.

Wymienione składniki poczucia koherencji, pozostają ze sobą w określonych związkach. Zakłada się,że  najważniejszym z nich jest poczucie sensowności, gdyż jego siła, wpływa na wzrost lub spadek pozostałych składników .
Gdy poczucie sensownosci jest silne, również pozostałe elementy mają tendencję do wzrostu, 
Natomiast , gdy poczucie sensowności jest słabe. wtedy wszystkie składniki mają tendencję spadkową.

Źródło - Internet.









I co z tego dziś masz.

 Teraz mógłbym Cię kochać Myszko.
- ALe ja już nic nie pamiętam Nie mogę Ci Jezu niczego obiecać.
- Całę życie Mojej Małęj Myszki to obietnice? Nie, po trzykroć , jak Jestem Święty -nie. To obelżywe tak Jego wymagać.
- Ale to łąpówka 
- Myszko, tak to widzisz, nie przeczę.
- To po o o to pytam?
- Pytasz? Nie- ty żądasz.
- Więc 
-To prawda Myszko. Prawda serialu.
- Seriale są głupie.
- Twoje nie.
- Muszę Ci się spowiadać.
Muszę , przecież o tym wiesz. Sam to tak urządziłeś .
- Chodzi o to, ze rozsmakowałaś się w spowiedzi 
- Nie w spowiedzi jako takiej. W wymianie.
Płynie we mnie Twoja jasnoczerwona krew.
- Taką lubię.
- Sam widzisz.
- Nie jesteś zmęczona?
- Nie, jakoś nie. Myślisz, że powinnam? 
-No cóż , na zmęczenie  miałbym lekarstwo.
- Nie zostawiaj mnie.
- Myszko.
Nie wyjdę nawet do "apteki" 
- Jezu, apteka jest daleko, nawet o tym nie myśl- 
- Czy to już przylgnięcie?
- Tak, tak- to już.
- ************************************
- Bałam się 
- WIem.
- Nie dosłyszałąm
- Tak. To  wiecej niz prawda.
- Chociaż nie mogłąm wiecej kłamać .
-Nic by ci to nie dało.
- WIem o tym.
- WIem, ale się badałam, I badam się nadal.
Nawet w Twoich ramionach.
****************************************
- Teraz jest bezpieczniej?
- *******************************************
- Chcę przychodzić i adorować Twoje serce w kościele 
Tego mi potrzeba.
Czy będę mogła?
- Myszko, nie musisz pytać o takie rzeczy.
- To kontrolnie.
- Czekamy , aż się zmęczysz. Aż ta niewiara z icebie wypłynie
-Gdzie ma wpłynąć?
To już wiesz gdzie?
- Do morza?
- Nie całkiem.
- A, gdzie, jeśli wolno spytać
- Wymyślę coś.

- Czemu mam się zmęczyć Jezu?
- Bo chcę cię wyjąć z tego szlamu.
- Ja zatonęłam. Jak Titanic.
Chcesz to wyciągnąć ? 
***
Ale jednak Ci wierzę.
Wierzę Tobie.
Tobie Jezu- czy tak?
- Niepokój odważny
Tutaj nie ma spraw nieuważnych 
Poezja dodaje tylko smaku
- Nie muszę się zemścić. Nic nie muszę.
JA jestem taka .... jak fabryka . Płynie przeze mnie fabryka czekoladek.
Ciało musi to wytrzymać.
Nie muszę odwagi przerzucać na przestrzał. 
Ja bym nie umiała wyciągnąć ze szlamu.
- Tak?
- Więc muszę się zmęczyć?
- WIara taka jak ziarnko, taka, jaką ma przyszła zakonnica - przyszła
- Nie koncentrować się , być pełnym uśmiechu i optymizmu. Niezgoda odrzucona.
- Czy masz jeszcze czas
- Już nie mam . Nie mam go. Za mało.
- To nie przeszkoda, ale czy byś chciała?
- To ode mnie jest to uzależnione?
- Tak.
- Nie mam woli.
- Właściwie dlatego idziemy tak prosto.
- Na przestrzał.
- Włąśnie. 
- Czy to jest coś dobrego?
- Nie wstydź się . To jest dobro, dobro dobre.
Eufemizm
Nikt nie będzie nas zasmucać
- Smsy - na bok?
-Nie, nie na bok. w sercu. Centralnie. Tak jak Chciałaś
- Chciałąm mieć kwiaty bławatka.
- I je masz. W sercu.
Tylko Ja mogę je zrywać.
- To dobre. To bardzo dobrze.



wtorek, 17 września 2024

Zmartwienie

 - Myszko. Nie pisz o tym. Zdążymy. Mamy czas. 
- Przychodzi czas, że nasza wierność Tobie pomaga w znoszeniu, jest to taka umiejętność, raczej aby siła tej wierności podniosła, zniosła.
- Wszelkie urojenia?
- I nasze wyobrażenia o drugiej osobie. Mówimy tu o żywej tkance ludzkiej.
-Dlaczego?
- Bo to działą w obie strony.
- A potem przychodzi "pokusa"?
- Tak. Moje plecy są tak lekkie, że chętnie przymocują się ..
- Przymocują się , to złę słowa.
- Tak? A jakie są dobre?
- Wyrosną ! Bo to proces odśrodkowy także. Nie mający tyle z warunkami zewnętrznymi ile myślimy. 
- Proces?
- Tak.
- Nie angażuje to też tyle uczucia ile myślimy.
- Błąd. Uczucie to zaczyn. To pierwsze słowa. 
-Mama, tata.
-Ha, ha
Nie. To nie sięga aż tak daleko jak myślisz.
- WIęc ? 
- Ty Mi powiedz.
- Dla mnie jest to ewidentnie imię : Jezus. To absolutny początek. 
- A Pismo inaczej sie zaczyna?
- Nie jestem teologiem.
- Myszko!
- Zaczyna się od słowa "LOGOS". 
- A "LOGOS"? 
- To Słowo.
- A słowo?
- DLa Mnie jest to Jezus.
- Wiem, że dla ciebie jest to poczucie bezpieczeństwa, jakie się zawiera w Moim Imieniu. 
- Bogiem Było Słowo.
-No!
- Słowo we mnie nie upadnie na ziemie .
- No już raźniej . Moja Myszka....
Wyznacza się w ten sposób trajektoria lotu 
Przestrzeń - Myszko
- Między słowami ?
- Nie ma czegoś takiego w przyjaźni Boga z człowiekiem.
- Dlaczego?
- Zaczynam wysnuwać myśli. DLatego .
- A co jeśli się zbłaźnię?
- To jeszcze nie wszystko.
- Jak orzeł i reszka..
- Nie tylko .
- Tylko Bóg potrafi patrzeć  w ten sposób. 
- I ten, którego Bóg zechce nauczyć. 
- Łaska dla maluczkich.
- Nie rozumiem, Myszko.
- Niektórych drzwi nie należy otwierać.
- Trzeba otwierać. I to na oścież.
- Gdzie tu prawo?
- No właśnie. Gdzie?
- W Słowie?
- Właśnie.
- To jest łaska miłosierdzia o którą nieustannie wypraszam? Czyli wina Ewy może być zabliźniona?
- I tak i nie.  Nie- bo jest to część posłąnnictwa Mojej Matki, której nikt, absolutnie nikt nie może doścignąć z założenia.. Po to, aby nie wnikając aż tak głęboko w Jej Cierpienie, złożyć Jej Hołdza Kwiat JeJ Macierzyństwa. To złożone. Nie będziemy tak głęboko wchodzić w Jej Temat.
- A tak? 
- Tak, dlatego, że przeciwieńśtwem dla łęz jest uśmiech,  dla porządku jest artystyczny nieład,  dla zakochanych jest samotność dwojga zranionych dusz.
- To straszne.
- Jak dla kogo.
Myszko wypowiadając kluczowe Słowo, którym jest?
- Logos
- Wchodzisz  na pustynię , to prawda, ale czy to zacznie oznaczać , że Mnie tam nie ma? Czy nie odwracam całęgo porządku rzeczy?
- To znaczy, że dobro przeważy?
- Myszko, stojąc tyle lat pod krzyzem swojego Zbawiciela, chyba możesz wreszcie sięgnąć aż tak wysoko, jak bym chciał?
Jestem wyczerpany...
- Przepraszam, ze bluźniłam niewiarą.
- To ci przejdzie.
- Przepraszam.
- No już.
- Więc jaka jest ta trajektoria?
- Na razie pokażę ci znaki. Wiem, że to nie może być za szybko byś zobaczyła, jaka jesteś piękna  i że nie całkiem to zależy ode Mnie. Naoglądałaś się gali Oscarowych.
Dziwi Cię ,że "filozoficzna" myśl może leżeć u źródeł ludzkiej egzystencji?
- Są  to rzeczy pozornie tak oczywiste, że umysł przestaje je  rozważać.
- Przestaje  zadawać pytania.
- przestaje się z Tobą obchodzić.
- Nie ma zrównoważenia ludzkiej myśli z tą Bożą zasadą Myszko.
- To była próba zrozumienia Jezu.
- To błąd. To prawda, któą Ja daję.
"Ja" Ludzkie musi być całkowicie oczyszczone i oddane w "zasadzie" swojej egzystencji tylko Mnie.
- Jezusowi.
- To wszystko jest bardzo trudne.
- Nie dla wszystkich, jak się okazuje.
- Wtedy niektóre korytarze same się zamykają, a niektóe zamykają się. 
-Włąśnie. O tym Ja decyduję.
- Nie mając tego , czego potrzebujemy otrzymujemy właściwą łaskę.?
- To jest cios poniżej pasa Myszko. .
- to jest pierwsza Myśl, jaka się nasuwa.
- WIesz, ze tak nie jest, jeśli uniesiemy się w górę, jeśli miłosć nas uniesie .
- To Prawo.
- Co ty z tym prawem. ?
- Więc co to jest?
- A co to za różnica?
- Umysł zadaje głupie pytania. 
- to Mi chciałaś powiedzieć? 
Jestem Nauczycielem, myślisz , że MNie odstraszają pytania uczniów?
Mogę być w tobie kim zechcę Myszko.  I ty Mi tego nie przesłaniaj.
- Protest byłby wulgarny.
- Zdaj się całkowicie na Mnie. Przy procesie fermentacji sera wydziela się odrobinę serwatki, tak?
- Tak. 
- Czy ktoś sie tym martwi?
- Zdaje się, że nikt.
- To i ty sie tym nie martw.


I po -cmentarzu

 - Co mężczyzna robi kiedy Jego kobietę boli głowa?
- Myszko!
- WIdzę we wszystkich lustrach mojej duszy, jak nadjeżdża pociąg. Szyna po szynie- nadjeżdża lokomotywa.
- Myszko, ty widzisz lokomotywę, a inni będą widzieli.....
Sama sobie dośpiewaj co. 
- Nie można się wyrwać od wpływu ciał
- Myszko, nie płacz. Ukochana mam odpowiedzi na wszystkie twoje pytania, na wszystkie twoje  wątpliwości. Myszko, dziś zostało ci zadane pytanie - Gdzie Mieszkasz? I co im odpowiedziałaś?
-Nie ma na to odpowiedzi Jezu. Mam Mieszkam tam, gdzie Twój Skarb- Jezu- tam, gdzie Masz serce.
- I ty to umiesz ocenić? Tak, mój skarbie?
- Nie zawsze.... Masz moje serce jakby - powiem brzydko- na postronku, ale i to nie zawsze daje mi odpowiedź. Czasem jest to nagonka na Twoje Serce, musi mi odpowiedzieć, czasem to jak przelewanie na brzegu ruczaju - tak i nacisk. Boże, błagam. Na tym się kończy Oglądam się... i to na nic... biegnę.....świszczący oddech -skąd  tyle oddechu w płucach, - zdaję się pytać. Nie umiem zdaje się pisać nic innego, tak niech zostaje - zdaje się mówić , odgłosem stukając jak czymś stukotliwym po klawiszach pianina. 
To są fałszywe dźwięki. Ja wśród takich fałszywych dźwięków byłam wychowana. W czyśćcu. tam każdy sie z czegoś oczyszczał. Dźwigał się. Potrzebował  pomocy. Chrystus. To Chrystus z dna mojej czaszki, z pnia mojego mózgu . Przewracając się, dysząc, podnosząc się ostatnim aktem woli i przymusu, to położyło się na woli mojego mózgu, na ostatnim akordzie włąsnej woli. Dalej- astygmatyzm. Bujanie się na fotelu. Kawa. Jeszcze jedno bujnięcie. Przykrycie pledem. Skąd czas na łzy?
- Całę miasteczko odjechało w odkrytych kabrioletach . Kobiety w stylowych kapeluszach, mężćzyźni - z cienkim wąsikiem. 
- Nie mów mi tego. I tak nie mogę spać. 
- Kochana, a Ja zapalam zapałką świecę i oświetlam wasze ślubne twarze. 
- Muszę to w końcu zobaczyć. Życie mi minie , juz jestem stara, ale jeśli w to spojrzę, umrę i odechce mi się żyć. I tak spływasz już łzami. Po ostatniej łzie nie ma już dla mnie odpowiedzi. Wstanę rano i wezmę skopki  na mleko. Odpowiedź nie przyszła .
- **********************
Myszko.
- *********************
Boję się , że zniszczy mi się umysł. 
Teraz jest względna rónowaga. 
Wtedy , nawet jeśli planujesz zdrowie i szczęście - może mnie przy tym nie być. Może będę w stanie katatonii. 
-Nie. Byłem przy tym.
- Nie widziałeś mnie zatem. 
-Widziałem cię. Widzę.
- Ufam Ci.
Wierzę.
- No już dobrze. WIem, zę gdzieś te łzy muszą wpłynąć.
- Nie chcę wielbić złotego cielca.
- Już dobrze.
Obracasz kluczem tak sprawnie.
- Nic z tego nie będzie.
- Mylisz się. 
-Pójdę już spać.
- Nie chodź jeszcze. Zadam ci ostatnie pytanie.
-Jakie?
- ALe już nie płącz. 
-Nie dam rady.
- Dasz. Ufasz Mi?
-Wiesz, ze tak.
-Zakończ więc umiejętnie. 
- Jak?
- Myszko, to wszystko, o czym mówisz, to cmentarz. .
Wiesz, czym jest cmentarz?
- Miejscem dla umarłych ?
-WIesz, co to jest cnota?
- Nie bardzo.
- Wiesz, czym jest, ale nigdy jej nie widziałaś, czy tak?
- Jezu, a już nie pamiętam jak  pracuje umysł.
- WIdzę, że wiesz, o co chciałem zapytać.
- To nie zmienia faktu.
- Wiesz, czym dla Mnie jest fakt?
- Czym?
- Że nie widzisz rzeczy oczywistych.
- Nie widzę, bo ich nie ma.
- Nie ich nie ma, tylko ty nie chcesz ich zobaczyć 
- Chcę umrzeć.
- Nie tak prędko. Nie pozwolę ci umykać. Nie tym razem. 
- Jestem błądzącym miłosierdziem?
- Patrzysz jak szpak w telewizor, a nic z tego nie wynosisz. No proszę patrz jak fruwasz wysoko.
A nie Mówiłem?
- ALe to frajda.....
- Prawda?
Myszko, jesteś jak ten Ben-Hur w spódnicy .
- I kto to powiedział? 
- Twój Bóg. Tylko - i aż- Twój - Bóg


poniedziałek, 16 września 2024

Psalm 24

 Bramy Niebios zostały otwarte dla Chrystusa ze względu na wywyższenie Jego Ludzkiej Natury

( Św. Ireneusz)

Do Pana należy ziemia i wszystko,co ją napełnia
Świat cały i jego mieszkańcy

Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami

Kto wstąpi na górę Pana
Kto stanie w Jego Świętym Miejscu

Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca
Którego dusza nie lgnęła do marności.
i nie przysięgał kłamliwie 

On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego zbawcy

Oto pokolenie tych, któzy Go szukają
Którzy szukają oblicza Boga Jakuba

Bramy, podnieście swe szczyty ,
Unieście się, odwiecznie podwoje
Aby mógł wkroczyć Król Chwały!

"Któż jest tym Królem Chwały ?
Pan dzielny i potężny 
Pan potężny w boju .

Bramy, podnieście się szczyty ,
unieście się , odwieczne podwoje,
Aby mógł wkroczyć król Chwały

Któż jest tym Królem Chwały?
Pan Zastępów, On jest Królem Chwały



Schronisko- Matecznik

 Powtórnie skierował Pan słowo do Jeremiasza, gdy ten był jeszcze uwięziony w wartowni. 

"To Mówi Pan, który stworzył ziemię i ukształtował ją , nadając jej trwałość- wyrocznia Pana
Wołaj do Mnie , a odpowiem ci, oznajmię ci rzeczy wielkie
i niezgłębione, jakich nie znasz.  To bowiem mówi Pan Bóg Izraela, a domach tego miasta, o domach królów Judzkich, które zostaną zniszczone, o wałach i mieczach. Idą walczyć z Chaldejczykami, by napełnić miasto zwłokami ludzi, których zabiję w przystępie gniewu, zakryłęm bowiem oblicze przed tym miastem na skutek całej ich nieprawości .
Oto podniosę je odnowione, uleczę i uzdrowię ich oraz objawię im obfity pokój i bezpieczeństwo i odmienię los Judy i los Izraela, odbudowując ich jak przedtem, Oczyszczę tak ze wszystkich grzechów, jakimi wykroczyli przeciwko Mnie i  wypowiedzieli Mi posłuszeństwo . Jerozolima zaś będzie radością, chwałą i dumą wśród wszystkich narodów ziemi, które usłyszę w dobrodziejstwach, jakie jej wyśwaidczyłem Będa się one lękać i drżeć wobec wszelkich przejawów dobroci i pomyślności , jaką jej dałem. 
To mówi Pan : Na tym miejscu, o którym mówicie "Jest to pustkowie bez ludzi i bez trzody:- w miastach judzkich, i na ulicach Jerozolimy, Opuszczonych, bezludnych , niezamieszkałych, i bez trzody, "- w miastach tych rozlegnie się jeszcze głos radości i głos wesela, głos Oblubieńca i Oblubienicy ; głos tych, co mówią , skłądając ofiary dziękczynne w domu Pańskim: "Wychwalajmy Pana Zastępów", bo dobry jest Pan, bo na wieki Jego łąskawość "
Odmienię bowiem los tego kraju na taki, jaki był przedtem- mówi Pan.
To mówi Pan Zastępów : W miejscu tym opuszczonym, bezludnym  i bez trzody i we wszystkich jego miastach będzie znów schronisko dla pasterzy, pędzących trzodę do legowiska . W miastach górskich ,  w miastach nizinnych, w miastach Negebu, w ziemi Beniamina, w okolicach Jerozolimy i w miastach judzkich znów będą stada przechodzić przez ręce tego, które je liczy "



Rozżalenie- dlaczego ?

 Król Nabuchodonozor popadł w zdumienie i powstał spiesznie . Zwrócił się do swych doradców, mówiąc :"Czy nie wrzuciliśmy trzech związanych mężów do ognia?" Oni zaś odpowiedzieli królowi: " Rzeczywiście, królu. " On zaś w odpowiedzi rzekł: "Lecz widzę czterech mężów rozwiązanych, przechadzających się pośród ognia i nei dzieje się im nic złego; wygląd czwartego przypomina anioła."  Wtedy przystąpił Nabuchodonozor do otworu płonącego pieca i powiedział : " Szadraku, Menaku i Abed-Nego, słudzy Najwyższego Boga, , wyjdźcie i przyjdźcie tutaj!" Szadrak, Menak, i Abed-Nego wyszli więc z ognia.

Satrapowie, Namiestnicy, rządcy i doradcy królewscy, zebrali się i spostrzegli, że ogień był pozbawiony siły wobec ciał tych mężów, tak, że nawet włos z ich  głów nie uległ spaleniu, ani ich płaszcz uszkodzeniu, ani nie dotarł do nich swąd spalenizny. 
Nabuchodonozor powiedział na to:" Niech będzie pochwalony Bóg Szadraka, Menaka i Abed-Nego, który posłał swego Anioła, by uratował swoje sługi. W nim pokładali swoją ufność i przekroczyli nakaz królewski, oddając swe ciała, aby nie oddawac czci ani pokłonu innemu bogu poza Nim. 
Dlatego wydaję rozkaz, by bez względu na przynależność narodową, rodową, czy na język, każdy kto by wypowiedział bluźnierstwo przeciw Bogu  Szadraka, Menaka, i Abed-Nego, został rozerwany w kawałki, a dom jego żeby stał się rumowiskiem. 
Bo nie ma innego Boga, , który by mógł zapewnić ratunek jak Ten. 
Potem Król obdarzył zaszczytami  Szadraka, Menaka i Abed-Nego w mieście Babilonie                                                                                                                                                                                                                                                                         

Nadzieja dla Ameryki

 Chcę jakąś nadzieję dla Ameryki. Nie moze się to tak skończyć  🌿 – Truposz zostawia nas w świecie rozpadu, ale przecież Ameryka nie może ...